wtorek, 7 sierpnia 2012

Marcel A. Marcel, Oro

„Nic nie wiesz. Jesteś ślepa. Patrzysz do środka siebie. Masz oczy na odwrót. (…) Zostaniesz sama. Będziesz gadać do szafek i krzeseł. Aż zmienisz się w kukłę. (…) Stworzyłaś pozorny świat. Żyjesz też tylko na pozór. Pozornie oddychasz. Jesteś tylko na niby. Wszystko robisz na niby. Odejdzie? Oro odejdzie?”1
Istnieją ludzie, którzy są porzucani już od urodzenia. To nie ich wina. Może mają zły kolor włosów, za głośno mówią, albo za bardzo kochają. Jednak każda kolejna strata odkłada się głęboko w nich. To widać w oczach i usilnym pragnieniu bycia niewidzialnym. Wycofują się w głąb siebie, bo tylko tam nie można ich skrzywdzić. 

Lena ma już za sobą kilka przygód w domach zastępczych, stąd miejsce, do którego teraz ma trafić, nie robi na niej wrażenia. Ważne by się nie przyzwyczajać, nie dać złapać na słabości, zachować dystans wobec ich usilnych prób nawiązania bliższych kontaktów. Co prawda nic w nowym domu nie przypomina poprzednich, ale to pewnie tylko chwilowe, chcą zmylić jej czujność. Przynajmniej nikt jej do niczego nie zmusza, a nowe rodzeństwo również nie należy do typowych...

Memory jest geniuszem, potrafi wyrecytować encyklopedyczne informacje dotyczące dosłownie wszystkiego. Iskra jest śliczną, żywą dziewczynką, której wszędzie pełno. Arnold chce być modelem, dlatego zadręcza wszystkich zdrowym trybem życia i codziennymi treningami. Cienka jest kobietą idealną: szyje, gotuje i nie może przestać udzielać wszystkim dobrych rad. Oko zadaje milion pytań na minutę i kocha zwierzęta. Poza tym pierwszy z nich ma cechy autystyczne i nie wie co to emocje. Druga ma ADHD i w jej głowie wszystko pędzi z prędkością światła. Kolejny ma zaburzenia odżywiania. Cienka ogromną nadwagę. Oko słabo widzi i przekręca wyrazy. A obok nich Lena, która nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Z tym, że nie znalazła się tam przez przypadek, bo tak jak i oni jest wyjątkowa. Podobno słyszy co mówią przedmioty. A na dodatek w jej szafie, którejś nocy pojawia się chłopak, którego widzi tylko ona.

Przy wyborze książek dla młodzieży należy być ostrożnym. Przez przypadek możemy trafić na ociekający seksem i przemocą romans z wilkołakiem, albo kolejny bełkot o zakochujących się we wszystkim nastolatkach. Na ich tle „Oro” wyróżnia się zarówno tematem jak i realizacją. Niewątpliwie autorki (kryjące się pod pseudonimem Marcel A. Marcel Sawicka i Łukasińska) podjęły się podwójnie niełatwego zadania, którym jest pisanie o trudnych sprawach i pisanie do młodych ludzi. Sukcesem jest pominięcie nachalnego dydaktyzmu i skupienie się na pozornie zwyczajnych wydarzeniach, w których uczestniczy bohaterka. Zdarzenia w domu i szkole urastają jednak w powieści do przygód z pogranicza prawdy i fikcji, a pełna ciepła codzienność zyskuje dzięki nim wymiar magiczny.

Momentami czytelnika może razić styl, usilne posługiwanie się slangiem młodzieżowym (czy tak faktycznie się dziś mówi?!?). Nie przekonuje mnie również zakończenie. Są to jednak niewielkie minusy w perspektywie powieści jako całości. Każda z charakterystycznych postaci nie znalazła się tu bowiem bez powodu. Sprawnie prowadzona narracja sprawia, że brak nagłych zwrotów akcji nie jest przeszkodą do całkowitego wniknięcia w świat przedstawiony przez autorki. Proces rozwoju osobowości Leny jest przedstawiony nad wyraz prawdopodobnie. Całość okrasza humor sytuacyjny i skrzętnie ukryte między przygodami uniwersalne wnioski, które młody czytelnik może wziąć do siebie, utożsamiając się z bohaterami powieści. 

„Oro” to książka niezwykła, mówiąca o niełatwych tematach za pomocą obrazów. Wydana z najwyższą starannością i choć teoretycznie przeznaczona dla młodzieży, mocno uniwersalny wydźwięk sprawi, że przyjemność czytania odnajdą w niej także starsi. Optymizm i odrobina magii sprawdzi się u wszystkich pragnących zrozumienia, szukających swojego miejsca w życiu.

Za książkę dziękuję:


1Marcel A. Marcel, Oro, Warszawa 2012, s. 295-296.


Kup "Oro":

14 komentarzy:

  1. Tytuł niepozorny jednakże my w większości jesteśmy wzrokowcami, a więc miło będzie patrzeć na te obrazki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna recenzja, czuję się zaintrygowana:)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Zakochujące się we wszystkim nastolatki" mnie powaliły xDDD
    A swoją drogą całkiem niezła lektura, sama chętnie bym do niej zajrzała:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to akurat nie zmieniło się od czasów, kiedy ja byłam nastolatką. Teraz tylko mają większy wybór: wampiry, wilkołaki, upadłe aniołki i wszelkie inne dziwne monstra, które są zdecydowanie bardziej "czymś" niż "kimś" :P

      Usuń
  4. myślę, że to jedna z moich ulubionych książek dla młodzieży, a jak piszesz z ich doborem trzeba być ostrożnym- odkąd przeczytałam "Oro" polecam ją wręcz natrętnie wszystkim znajomym nastolatkom:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tę książkę. Mimo tego, że nastolatką już nie jestem, a książka jest raczej skierowana do młodzieży - podobała mi się. Czyta się ją szybko i przyjemnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam książkę. Bardzo mi się podobała :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam kilka opinii na jej temat, i raczej nie jest dla mnie :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio dużo słyszę o tej książce i co raz bardziej chcę ją mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam wiele opinii na temat tej książki, i tych pozytywnych, i tych negatywnych, dlatego jestem troszkę skołowana.;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmmm....no nie wiem sama. Jeszcze pomyślę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Patrzyłam na to w Empiku ostatnio. Tak sobie myślę, że następnym razem ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczę, chodzi za mną :< Gdyby była jakieś okazji to bym kupiła, ale teraz staram sie nie być aż tak rozrzutna :D

    PS: Czy mogłabym zaprosić Cię na konkurs, który organizuję na swoim blogu :)? Nagrody niczego sobie, sama tak uważam, więc zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń