poniedziałek, 31 grudnia 2012

Podsumowanie roku 2012

Liczby prezentują się fantastycznie:
-11 miesięcy działalności
-121 obserwatorów
-blisko 17000 wejść
-89 zrecenzowanych egzemplarzy recenzenckich i 15 książek prywatnych, co daje 104 recenzje (a jeśli wierzyć biblioNetce to około 150 przeczytanych książek w ostatnim roku – mało, ale tłumaczę to walką i zdobyciem tytułu mgr Filologii polskiej)
-współpraca z 12 wydawnictwami i 3 portalami kulturalnymi, która w chwili obecnej skurczyła się do recenzowania dla sprawdzonych i ulubionych 2 portali i 6 wydawnictw

Odkrycie roku:
Zdecydowanie bliżej poznany Palahniuk, doczytywanie Somozy i Ciorana perełki w stylu „Kiedy bóg był królikiem”, Stasiukowa „Dukla”, „Prawiek”, „Dryft”, „Sunset Park”. 

Plany na przyszły rok:
Twórczość Pereca, Koji i Dicka, ale przede wszystkim oczekiwanie na niespodziankę stulecia: nową książkę Cortazara „Niespodziewane stronice”, którą Muza wyda już w marcu.

Życzę sobie i Wam spełnienia noworocznych postanowień, dziękuję, że mnie czytacie i mobilizujecie do dalszego pisania :)

niedziela, 30 grudnia 2012

A. Pilaszewska, Przepis na życie

Szesnasta rocznica ślubu to nie byle co. Anka już od rana krzątała się po kuchni, przygotowując wystawne śniadanie i raz po raz poprawiając kokardkę na małym pudełeczku z super drogim prezentem dla kochanego męża. Ten w końcu budzi się, ale jakiś nie w sosie, wręcza jej płaski pakunek – tak jak co roku komedia romantyczna na dvd, która trafi na półkę do kolekcji nigdy nie oglądanych filmów kurzących się w kącie, a niedługo potem dokłada elektryzującą wiadomość – w jego życiu pojawiła się kobieta, cud natury, do której w te pędy musi się wyprowadzić. Nieszczęścia chodzą parami, dzień przyniesie Ance jeszcze kilka świetnych nowin...

sobota, 29 grudnia 2012

D. Combrzyńska-Nogala, Drewniak

Zaczyna się banalnie. Pewnego dnia Łucja uświadamia sobie, że nie wytrzyma ani chwili dłużej w związku z tym nudnym snobem, który jeszcze nie tak dawno imponował jej odpowiedzialnością i dobrym smakiem. Teraz, nie dość, że chce się z nią żenić, to jeszcze skrytykował jej wyjątkowo dizajnerskie fioletowe buty, z których zdobycia była tak dumna. W obliczu takiej sytuacji nie wypada zrobić nic innego, jak odejść z klasą. A że traf chciał, że właśnie przypadł jej w spadku po nieznanym wuju stary, drewniany dom na obrzeżach miasta, nie pozostaje nic innego jak zabrać, co się nawinie pod rękę i w te pędy wyprowadzić się do drewniaka, rozpoczynając tym samym nowy rozdział życia. Na szczęście od tej chwili nic już nie będzie typowe...

środa, 26 grudnia 2012

W. B. Cameron, Misja na czterech łapach

Urodził się jako jeden z czwórki rodzeństwa w prowizorycznie wykopanej norze. Szybko zorientował się, że świat to nie tylko jego matka i rozbrykani bracia, ale nieprzewidywalni ludzie, którzy pewnego dnia zapakowali go do wielkiej ciężarówki i zawieźli w miejsce pełne psów. Tam poznał siłę ludzkiej sympatii, reguły rządzące stadem, przeżył masę niezrozumiałych zdarzeń. Mały kundelek Toby, nie miał pojęcia, że gdy jego krótkie życie zakończy się na podłodze kliniki weterynaryjnej, będzie to dopiero początek podróży. Gdy kolejny raz odrodził się jako szczeniak, przeczuwał jednak, że nie stało się tak bez powodu, musi tylko poznać cel misji, która przekracza granice jednego istnienia.

poniedziałek, 24 grudnia 2012

Wesołych Świąt!


Wszystkim odwiedzającym mojego bloga życzę spokojnych i radosnych świąt, spędzonych tak jak lubicie: w gronie rodzinnym, czy z dobrą książką i sowitą porcją sernika. 

Mam nadzieję, że każdy z Was pod choinką znajdzie wymarzone prezenty, a ten niezwykły czas przeżyjecie w niezapomnianej atmosferze :)

sobota, 22 grudnia 2012

Ch. Palahniuk, Niewidzialne potwory


„Pokaż mi żałosny emocjonalny skowyt.
Błysk.
Pokaż mi zapatrzone we własny pępek, egocentryczne bzdury.
Pieprzyć mnie. Mam dosyć bycia sobą. Ja piękna. Ja paskudna. Blondynka. Brunetka. Milion pieprzonych wcieleń, które nie uwalniają mnie z pułapki bycia sobą. (…) Wszystko, co było przed teraz, przed teraz, przed teraz, to tylko opowieść, którą w sobie noszę. (…) Potrzebuję nowej opowieści o tym, kim jestem. (…) Jesteśmy uczeni, żeby iść przez życie słuszną drogą. Żeby nie popełniać błędów. Ja myślę, że im błąd wydaje się większy, tym większa jest szansa, że uda mi się wyrwać i zacząć prawdziwe życie. (…) W końcu całe moje ciało jest moją opowieścią”1.

Shannon ma cały świat u stóp, nieziemską urodę, spektakularną karierę supermodelki i majątek ustawiający doczesność kilku jej pokoleń, kiedy za cel obiera ją sobie psychopata z bronią. Teraz bez połowy twarzy przemyka po szpitalnych korytarzach, zapisując zjadliwe złote myśli na podręcznych karteczkach. Wszystko do czasu, gdy w gabinecie logopedy spotyka Brandy Alexander, zjawiskowego transwestytę, który zabierze ją w podróż do granic nierozsądku. W towarzystwie królowej życia i przystojnego Alfa Romeo będą odwiedzać wszystkie wystawne rezydencje na sprzedaż, kradnąc porozkładane po kątach leki i szukając sensu życia, który nie istnieje.

środa, 19 grudnia 2012

K. Garcia, M. Stohl, Istoty chaosu

Zaczyna się od małych, pozornie nieznaczących zmian. Jedzenie traci smak, miasto trawi fala uporczywych upałów, któregoś dnia pojawia się plaga wielkiego robactwa, dotychczas przeciętny chłopak staje się szkolną gwiazdą. Nikt nie spodziewa się, że nastał kres starego porządku, a winną wszystkiego kolejny raz jest Lena.

niedziela, 9 grudnia 2012

M. Meyer, Saga księżycowa. Cinder.

Daleka przyszłość po IV wojnie światowej. Wysoko stechnizowaną rzeczywistość zniszczoną latami walk wewnętrznych, zamieszkują obok ludzi cyborgi i inteligentne maszyny. Zasiedlony Księżyc z apodyktyczną monarchią grozi wypowiedzeniem kolejnej wojny. W Nowym Pekinie panoszy się epidemia zakaźnej choroby, na którą nie ma lekarstwa. Postęp okazuje się nic nie warty, przed zarazą nie ostaje się nawet król. Mimo strachu przed nagłą śmiercią, przed którą nie ma ucieczki, ludność Nowego Pekinu żyje ostatnio czymś innym. Niedługo ma się odbyć Bal Królewski, na którym każda niewiasta będzie mogła spokojnie wzdychać do przystojnego księcia Kaia. Czym jest zaraza przy okazji do pokazania się w wystawnej sukni? To doprawdy emocjonujący moment w życiu wszystkich mieszkanek Nowego Pekinu, no może poza Cinder. Ta nie dość, że jest zwykłym mechanikiem, który musi zarobić na swoje utrzymanie w domu macochy, to jeszcze jest niepokornym cyborgiem... 

sobota, 8 grudnia 2012

J. F. Twyman, Między niebem a ziemią

„Na ziemi jest kilka miejsc, gdzie granice oddzielające różne światy zacierają się i możliwy jest kontakt między tą i tamtą stroną. (…) Granice te zazwyczaj są bardzo wyraźne i nigdy się nie przecinają, ale od czasu do czasu zdarza się nam odnaleźć takie miejsce, w którym mamy szansę dowiedzieć się, co się dzieje po drugiej stronie”1.

Linda wyszła na wieczornego papierosa, a wracając, usłyszała głosy obcych, kręcących się po jej domu. Gdy chciała wezwać pomoc, została zaatakowana. Jej mąż, James Twyman obudził się setki kilometrów dalej, w środku nocy z przeczuciem, że stało się coś złego...

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Stos listopadowo-grudniowy

Po pierwsze - recenzencki:
-Fabryka Słów:
Huberath, Portal zdobiony posągami
Kołodziejczak, Czerwona mgła

-MG:
Combrzyńska-Nogala, Drewniak
Alcott, Małe kobietki

-Illuminatio:
Cameron, Misja na czterech łapach
Twymann, Między niebem a ziemią

-Sztukater:
Meyer, Cinder. Saga księżycowa
Pilaszewska, Przepis na życie
Robinson, Ujarzmić żywioł
Stohl, Istoty chaosu
Kruszona, Czarnomorze
Po drugie: żywy dowód na moje szaleństwo - stos zakupowo-wymiankowy:

Auster, Sunset Park
Picoult, Przemiana
Diffenbaugh, Sekretny język kwiatów
Gilbert, Jedz, módl się, kochaj
Schmitt, Historie miłosne
Maguire, Wicked
Michalak, Gra o Ferrin
Pessel, Wybrane zagadnienia z fizyki katastrof
Kittredge, Żelazny cierń
Wiggs, Zanim nadejdzie ciemność
Gaiman, Koralina
Jess-Cooke, Zawsze przy mnie stój



Przy okazji warto pochwalić się, że nawiązałam współpracę z portalem Oblicza Kultury oraz wydawnictwem Illuminatio. Zakończyłam znajomość z kilkoma innymi wydawnictwami, ale na podsumowanie mojej prawie rocznej kariery blogowej recenzentki będziecie musieli poczekać do końca roku. 

Tradycyjnie zapraszam na moją półkę wymiankową KLIK .

A jak Wam czytelniczo mijają te chłodne dni?


niedziela, 2 grudnia 2012

T. Nagai, Listy do dzieci

Lato '45 roku, wojna na Pacyfiku. Mimo serii nalotów wojsk amerykańskich Japonia nie zgadza się na bezwarunkową kapitulację. Stany rozważają desant blisko tysiąca żołnierzy, ale operacja wydaje się zbyt kosztowna. Decydują się na bardziej skuteczną alternatywę. 6 sierpnia kwadrans po 8 rano na teren Hiroszimy zostaje zrzucona bomba atomowa. Od uderzenia ginie 70-90 mln mieszkańców. 3 dni później bomba zrzucona na Nagasaki zabija kolejne 40-70 tys. osób. Jak potoczyły się losy tych, którzy przeżyli? W ciągu kolejnych 6 lat na chorobę popromienną umiera 60 tys. ludzi. 

wtorek, 27 listopada 2012

S. Mrugowski, Strzygonia

Życia Nyjana zostało zaplanowane jeszcze przed jego urodzeniem. Przyrodzony dar magiczny miał zapewnić mu bytowanie w ciepłym świetle Nyi. Coś jednak poszło nie tak, kolejne próby udowadniają smutny fakt, chłopak nie ma w sobie za grosz tajemnej mocy. W tle Popiel formuje wojsko na kolejną wyprawę w celu odzyskania należnych mu ziem, Ulryk ugania się za Balladyną, Goplana kusi co piękniejszych młodzieńców. Mitologia miesza się z rzeczywistością, magia z krwawym realizmem. Na Nyjana zwraca uwagę pradawna istota, oferując mu nowe pokłady mocy. Wędrówka bohatera przez słowiańskie tereny mlekiem i miodem płynące namiesza w niejednym życiorysie. 

poniedziałek, 26 listopada 2012

Magia życia: Malując przyszłość (Hay, Lauber). Mój najlepszy nauczyciel (Dyer, Lauber).

Kiedy ostatni raz zastanawiałeś się nad swoim istnieniem? Zatrzymałeś się w samym środku codziennej gonitwy, ze świadomością, że mimo życia na pełnych obrotach, coś nieuchronnie ci umyka, czy może nadal bezmyślnie przeżywasz każdy dzień od obowiązku do obowiązku? Doceniasz to co masz, czy czujesz wieczny niedosyt, zmuszający cię do sięgania po więcej? A gdyby nagle odebrano ci to wszystko, czym tak się teraz szczycisz? Zakładasz zapewne, że poradziłbyś sobie w każdym warunkach, jesteś przecież tak silnym człowiekiem, świat leży u twoich stóp. Jesteś tego pewien?

niedziela, 25 listopada 2012

L. Tyrmand, Opowiadania wszystkie

Człowiek legenda, sprawca życia wypełnionego po brzegi, idący pod prąd i mający o tym sporo do powiedzenia. Tyrmand fascynował mu współczesnych i robi nadal mimo upływu lat. W '85 Szczepański napisał o nim w „Tygodniku Powszechnym” chyba jedno z najtrafniejszych podsumowań : „Tyrmand nie godził się z uniformizmem, z ponuractwem doktrynerów, z nudą hiperinstytucjonalizacji. Propagował ideał życia bogatego i różnorodnego, pełnego inspirujących podniet i niespodzianek. Symbolami tego ideału były w tamtych czasach rzeczy tak niewinne jak jazz, jak kolorowe skarpetki, czy fason spodni. Może to się wydawać nieprawdopodobne, a jednak afiszowanie tych symboli wymagało wtedy odwagi”1. Obdarzony wnikliwym okiem i ciętym językiem, Tyrmand wszystko to zawarł w swoich tekstach. Zbiór 14 opowiadań wydanych przez MG to kalejdoskop postaci, zdarzeń i miejsc, posmak epoki. 

sobota, 24 listopada 2012

M. Huberath, Portal zdobiony posągami

„Istnienie w ośrodku jest jak przekładanie podobnych do siebie kamyków. Wykłady dobrze znane – Ioanneos nie pamiętał, kiedy ostatnio słyszał coś nowego. Ci sami ludzie, chociaż znikający na miesiące, a potem znów się pojawiający. Stałe niejasne przekonanie, że przebywa w rzeczywistości złożonej z prawie rozłączonych fragmentów, pomiędzy którymi, poza zwykłą drogą, można się przemieszczać z naruszeniem praw fizyki. Rzeczywistość przytłaczała swoją niemal duszącą ciasnotą, małością. Tylko ten dziwny sposób przemieszczania się dawał jakieś poczucie przestrzeni, rozległości, chociaż towarzyszyło temu również dziwne zagrożenie od nieznanych istot”1.

Konferencje naukowe rządzą się swoimi prawami, wyznaczanymi rytmem wykładów i lurowatej kawy popijanej w trakcie krótkich przerw. Z czasem godziny coraz bardziej się dłużą, a dni nakładają na siebie. Placówka naukowa, do której trafił Ioanneos nie wyróżniała się w tym wypadku niczym szczególnym: monotonia grafiku obowiązkowych wykładów, mniej lub bardziej ciekawych pobratymców snujących się po korytarzach, czy suchych ciastek na papierowych talerzykach z czasem zaczęła przypominać niekończący się sen. Wszystko jednak do momentu, gdy rzeczywistość zaczęła pękać w szwach, płynnie łącząc się z sennymi fantazjami.

piątek, 23 listopada 2012

T. Kołodziejczak, Czerwona mgła

„Kiedy pędził przez las, wciąż słyszał w głowie jej głos. Niby senne wezwanie zostawiło w jego mózgu znacznik, wskazujący właściwą drogę. (…) Pędził więc na spotkanie, a wewnętrzny radar mówił, że jest coraz bliżej. (…) Kajetan, geograf, tropiciel szlaków, czuł, że świat wokół niego płynie, że wymiary pęcznieją i zapadają się, że lokalne horyzonty zdarzeń odcinają przestrzeń, a spięcie magii elfów i balrogów tworzy nową geografię pogranicza. Ziemia przy tym nie dygotała, drzewa się nie waliły, nie pękały kamienie. Wszystko działo się płynnie, bez punktów nieciągłości, w milczeniu”1.

Świat kończył się już po tysiąckroć i za każdym razem wychodziliśmy z tego obronną ręką. Tym razem zagrożenie nie przyszło z kosmosu, nie uderzył w nas meteoryt, nie zniszczyły trzęsienia ziemi, ani plaga szarańczy. Któregoś razu nasza swojska rzeczywistość odkształciła się i tak już została. Normalność zadeptały balrogi, żywiąc się energią i czystym cierpieniem. Na ratunek przyszły elfy, magia i technologia. Chaos przenikających się wymiarów zmiótł z powierzchni współczesność, zostawiając ludzkość w quasi-średniowieczu, poczuciu wiecznej niepewność i towarzystwie zmutowanych stworów, rodzących się na zniszczonych przez magię terenach. Ale przecież to też damy radę przeżyć...

czwartek, 15 listopada 2012

R. Muchamore, Cherub #13 Republika

„Zasada funkcjonowania CHERUBA jest bardzo prosta (…). Dorośli rzadko podejrzewają, że dzieci w ich otoczeniu mogą szpiegować. (…) Gdybym wyruszyła na tajną misję, poderwała dilera narkotyków i jako jego dziewczyna zaczęła zadawać mu mnóstwo pytań dotyczących jego biznesu, najpewniej zacząłby podejrzewać, że jestem policjantką. Ale gdyby w jego otoczeniu zaczął się kręcić ktoś taki jak ty: dzieciak, który chciałby zarobić trochę kieszonkowego (…)? Nie możesz być kapusiem ani tajniakiem, bo masz dopiero jedenaście lat”1.

Brytyjski wywiad wpadł na genialny pomysł i stworzył specjalistyczną jednostkę szkolącą dzieci do zadań specjalnych. Wszędzie tam, gdzie tradycyjny agent wzbudzałby podejrzenia, można posłać niepozornego nastolatka, który szybko dowie się czego trzeba, pozostając niezauważonym. Tak powstał CHERUB, tajna komórka wywiadu, szkoląca małych agentów. Gdy w kampusie agencji pojawił się Ryan, nikt nie spodziewał się, że pierwsza z przydzielonych mu misji, okaże się najpoważniejszym przedsięwzięciem w historii CHERUBA.

poniedziałek, 12 listopada 2012

Fiszki obrazkowe – Treecards English, Work and Education

Powszechnie wiadomo, że obecnie jedną z najskuteczniejszych metod nauki języków obcych jest ta przy użyciu fiszek. Wydawnictwa prześcigają się w przygotowywaniu nowych zestawów, za sprawą których w szybki i bezbolesny sposób, każdy może przyswoić dużą ilość materiału. Wszystkie opierają się na tej samej teorii Sebastiana Leitnera, polegającej na systematycznym powtarzaniu danej partii informacji, którą chcemy zapamiętać. Wszystkie oferują zestawy słówek, zwrotów a nawet gramatyki. Czy można w tej kwestii dodać coś nowego? Okazuje się, że można. Wydawnictwo Cztery Głowy, przygotowało nowy system nauki przy użyciu fiszek: serię Tree. Co ją wyróżnia? 

środa, 7 listopada 2012

Ch. Palahniuk, Opętani

„Trawicie i wchłaniacie życie, zmieniając je w opowieść (…). Niektóre zdarzenia działają na was jak trucizna. Najgorsze momenty waszego życia, chwile, o których nie chcecie opowiadać, gniją, przeżerają was na wylot. (…) Ale istnieją też historie, które udaje wam się przetrawić, możecie je opowiedzieć – potraficie kontrolować te fragmenty przeszłości. (…) Macie nad nimi władzę (…). To są historie, których możecie użyć, żeby rozśmieszyć innych ludzi, doprowadzić ich do płaczu albo wywołać w nich obrzydzenie. (…) Sprawić, że poczują to, co sami czuliście. (…) Zużywacie je, aż chwila, o której mówicie, straci moc. Zostanie skonsumowana. Strawiona. (…) W ten sposób jesteśmy w stanie zjeść całe gówno, którym nas karmi życie”1.

Grupka przypadkowych ludzi zapakowanych w zdezelowany autobus zmierza w nieznane. Nie wiedzą o sobie nic ponadto, że wszyscy zgodnie postanowili odmienić swoje życie, odciąć się od dotychczasowych obowiązków, uciec od rzeczywistości. Zamknięci na trzy miesiące w opuszczonym teatrze, będą mogli zająć się tylko sobą i swoim talentem, stworzyć literackie arcydzieło.

sobota, 3 listopada 2012

F. Michaels, Gorąca wiadomość

Co zrobić, gdy niespodziewanie umiera ci ósmy z kolei mąż, wzbogacając twoją pokaźną już fortunę o kolejne miliony? Dla przyzwoitości pogrążyć się w żałobie na maksymalnie 10 dni (9 jeśli nie liczyć pogrzebu) a potem wpaść na genialny pomysł odnowienia kontaktów sprzed lat. Wygląda na to, że będzie dużo się działo. Szczególnie gdy za organizację spotkania zabiera się prawie 70letnia ekscentryczka i jej równie nietypowe przyjaciółki z młodości...

piątek, 2 listopada 2012

Wyniki konkursu (i wymiana)

Miło mi ogłosić, że wygraną w konkursie otrzymuje... Cyrysia :)
Gratuluję!!!


Przy okazji zapraszam na moją półkę wymiankową, może znajdziecie coś dla siebie: KLIK
 

środa, 31 października 2012

K. Witzenbacher, Kadisz dla Ruth

„Może to dobrze, że dzieci żyją całkowicie zanurzone w teraźniejszości? To, co zdarzy się w przyszłości, wydaje się im takie odległe. Dzieci nie potrafią wybiegać myślami daleko w przyszłość, ale także nie potrafią sięgać pamięcią daleko w przeszłość. Ta właściwość darowała mnie i Ruth w prezencie tak wiele wspólnych dni. Gdybyśmy (…) wiedzieli, czego (…) doczekają się Ruth i jej rodzice, nie przeżylibyśmy czasu naszej przyjaźni tak beztrosko”1.

Któregoś dnia do kamienicy, w której mieszka kilkuletni Kurt, sprowadza się nowa rodzina z córką w podobnym do niego wieku. Początkowe rozczarowanie, że towarzysz przyszłych zabaw okazał się dziewczyną, szybko zmienia się we wzajemną fascynację. Dzieci spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. W tle grzmi polityka Führera, podziały religijne i obyczajowe. Mamy lata 30. w Niemczech. Nowi sąsiedzi Kurta okazują się Żydami.

sobota, 27 października 2012

T. Peterson, Preludium brzasku

Ameryka końca XIX wieku. Nastoletnia Lydia zostaje wydana za mąż za potentata w branży pogrzebowej - okrutnego tyrana, Floyda Graya. Małżeństwo, zawarte na zasadzie umowy biznesowej, staje się początkiem lat strachu i cierpień. Pogodzona ze swoją sytuacją, Lydia żyje otoczona zbytkiem, jako kolejny eksponat w rezydencji męża. Bita i poniżana, nieakceptowana przez dorosłe dzieci Floyda, coraz częściej spogląda w kierunku portretu jego pierwszej żony, która pewnej nocy, nie mogąc dłużej wytrzymać przemocy, wyskoczyła przez okno z najwyższego piętra domu. Lydia wie, że jedyną ucieczką od cierpień może być śmierć.

niedziela, 21 października 2012

M. Trawnicki, Sztukmistrz

„Świat dookoła mnie jest w ruchu, ja jestem rezonansem tej całości. (…) Każdy z nas jest kluczem do pewnych drzwi i z pozoru obca osoba może nam dać kolejną wskazówkę, aby te drzwi odnaleźć. (…) Skocz w otchłań, o której nic nie wiesz, (…) zabij swój ułożony świat, a dowiesz się, dlaczego jesteś inny”1.

Tłum zgromadzony na miejskim placu zacieśnia się wokół niepozornie wyglądającego mężczyzny w średnim wieku. Zniecierpliwieni ludzie czekają na pokaz, który wyrwie ich na moment z monotonnej codzienności i równie szybko pozwoli do niej wrócić. Czekanie kumuluje napięcie do momentu, gdy mężczyzna wyciąga deskę nabitą grubo ponad setką gwoździ. A potem rzuca się na nią. Długie na palec gwoździe przebijają jego ciało na wylot, ale nie na to czekała publiczność. Spóźnione brawa rozlegają się w momencie, gdy mężczyzna wstaje, a na jego ciele nie widnieje cień zranienia. Tłum z ulgą powraca do swoich spraw.

piątek, 19 października 2012

Stos październikowy, konkurs

Październik upłynie mi czytelniczo całkiem różnorodnie. W stosie recenzenckim znalazły się bowiem:

Od Sztukatera:
F. Michaels, Gorąca wiadomość
W. Muller, Jak wyjść z depresji
S. Mrugowski, Strzygonia
R. Muchamore, Republika
T. Peterson, Preludium brzasku
M. Piechowicz, Nieb@jka

Od Promic:
T. Nagi, Listy do dzieci
Hermanowicz, Przeżyłem sowieckie łagry
Witzenbacher, Kadisz dla Ruth
Payment, Perły mądrości Indian

Od dużeKa:
M. Trawnicki, Sztukmistrz


Tradycyjnie zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Poleć mi jesienne czytadło, wygraj bon do księgarni oraz książkę:




wtorek, 16 października 2012

M. Piechowicz, Nieb@jka

----------------------------------------

Zachęcam do udziału w konkursie.

-----------------------------------------------------

Wyobraź sobie, że pewnego dnia po prostu budzisz się i uświadamiasz sobie, że całe twoje dotychczasowe życie nie ma sensu. Człowiek, który śpi u twego boku, nigdy wcześniej nie wydawał ci się bardziej obcy, perspektywa pracy, do której zaraz musisz się udać, odrzuca cię na samą myśl, że jest w zasadzie nikomu nie potrzebna, nie masz czasu ani ochoty na rozwijanie zainteresowań (o ile jakieś, daj Boże, posiadasz), z trudem poznajesz twarz, która spogląda na ciebie z lustra. Pora coś zmienić, stwierdzasz, pora zacząć życie od nowa.

niedziela, 14 października 2012

L. Kaminoff, Joga. Ilustrowany przewodnik anatomiczny

----------------------------------------

Zachęcam do udziału w konkursie.

-----------------------------------------------------


Joga jest jak muzyka.
Rytm ciała, melodia umysłu i harmonia duszy.
Tworzą symfonię życia” B.K.S. Iyengar

Joga to poszukiwanie stanu jedności pomiędzy ciałem, umysłem i duszą. Dziś choć często błędnie kojarzona z akrobatyczną gimnastyką lub religią Wschodu (a przecież wg ośmiostopniowej ścieżki praktyki praojca jogi Patańdżaliego, obejmuje ona oprócz ćwiczeń fizycznych (asany) szereg zasad dotyczących moralności, dyscypliny, medytacji, kontroli oddechu czy koncentracji uwagi), zyskuje coraz większą popularność wśród ludzi w każdym wieku (na zajęcia, na które uczęszczam, przychodzą z równym entuzjazmem nastolatki i emeryci). 

Magia jogi zawładnęła mną od pierwszych zajęć. Chcąc podnieść świadomość praktyki, czytam na jej temat wszystko, co mi wpadnie w ręce. „Ilustrowany przewodnik anatomiczny” autorstwa Kaminoffa to kolejna pozycja wśród tych, które faktycznie dobrze znać, by praktykować głębiej i efektywnej.

środa, 10 października 2012

Konkurs z wydawnictwem Promic i Gandalfem

Skoro mamy już tę wyjątkowo zimną jesień, nie zaszkodzi umilić sobie trochę długich, deszczowych wieczorów. Jak? Oczywiście czytelniczo.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Promic, ktoś z Was może otrzymać w prezencie książkę, której długo nie zapomnicie... Do puli nagród Gandalf dorzucił mały bon!


wtorek, 9 października 2012

P. Roth, Nemezis

„Raz ma się szczęście, innym razem nie. Każda biografia jest ciągiem zbiegów okoliczności i od momentu poczęcia szczęście – tyrania przypadku – przesądza o wszystkim”1.


Senny krajobraz prowincjonalnego Newark lat 40. w ciągu kilku chwil porzuca klimat beztroski, odkąd nad miastem zawisła groźba epidemii polio. Wizja kalectwa i śmierci unosi się ponad żarem dni upalnego lata. Potencjalnie każde dziecko jest zagrożone.

poniedziałek, 8 października 2012

S. Drożdżyk, Identyfikatory

„One boją się światła. Wychodzą w nocy, a jak tylko mnie zobaczą, to uciekają i znowu chowają się pod szafę. Mogą tak przesiedzieć kilka dni. Ale ja je tępię. Konsekwentnie. Chcesz zobaczyć? To przyjdź do mnie dzisiaj w nocy. Na pewno wyjdą. Musisz tylko wejść po cichu i nie zapalać światła. Żadnego. Nawet latarki. I weź ze sobą deskę. Ja je zabijam deską”1.

Czasem rzeczywistość odkształca się na tyle, że na powierzchnię normalności przedostają się absurdalnie wykrzywione stwory z naszych snów. W jednej chwili okazuje się, że jeśli dobrze się postarać, to uda nam się przecisnąć od dziurkę od klucza, albo wyciąć z głowy kilka niepotrzebnych emocji. Po ulicach obok jednostek, które w wolnych czasie lubią zjeść dobrą książkę, lewitują zwykli obywatele. Czasem świat robi się całkiem dosłowny...

niedziela, 7 października 2012

D. Warkomska, Droga 66 (audiobook)

„Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66”1.

86 lat istnienia, 2448 mil długości rozpiętych pomiędzy 8 stanów USA, nieskończona ilość podróżnych, historii przeżytych w przydrożnych barach, na trasie, będącej wszystkim co zawiera się w pojęciu „Ameryka”. Pomimo iż w '85 straciła status drogi stanowej, stała się jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych Stanów Zjednoczonych. O niej śpiewali Nat King Cole, The Rolling Stones i Depeche Mode, o niej pisali London i Steinbeck. Droga 66 – Droga Matka, Droga Legenda, symbol wolności, nieskończonych możliwości, przygody.

środa, 3 października 2012

D. Combrzyńska-Nogala, Wytwórnia wód gazowanych

„W tych swoich szaleństwach, był podobny do niej samej z czasów Wytwórni Wód Gazowanych, jakby w tych nieprzychylnych czasach człowiek dążył usilnie do stworzenia czegoś wyłącznie własnego, nad czym mógł panować bez reszty, bez względu na okoliczności, łącznie z tym, że mógł to również unicestwić i zająć się czymś nowym. Uważała, że każdy powinien mieć jakąś swoja Wytwórnię Wód Gazowanych, chociaż przez jakiś czas, żeby się przekonać jak to jest”1.

Babka trzymała się dobrze, mimo że dobiegała już prawie setki. Czego jak czego, ale do samego końca nie mogła odmówić sobie dobrego jedzenia i fikuśnych ubrań, które komponowały się z jej perfekcyjnym makijażem. Gdy, któregoś dnia umarła, jak żyła, spektakularną śmiercią (wiekowa staruszka postanowiła wspiąć się na chybotliwy stryszek) wnuczkom przypadło w udziale urządzenie jej pogrzebu, godnego jej ekstrawagancji (koronkowa bielizna i połyskliwe trzewiczki). Choć na stypie goście z rozrzewnieniem wspominali ekscesy Babki, nikt nie przypuszczał, jak szalone życie naprawdę przypadło jej w udziale...

niedziela, 30 września 2012

Ch. Palahniuk, Potępieni

No dobrze, na początek załóżmy, że zupełnie niefortunnie umarliśmy. W jednej chwili oglądamy powtórki 'Ostrego dyżuru', zajadając słone orzeszki (wbrew zastrzeżeniom alergologa), w kolejnej unosimy się pod sufit, by spoglądając na nasze lekko siniejące ciało, z pełną powagą stwierdzić, że może faktycznie dobrze byłoby przejść na dietę. Choć w zasadzie w obecnej sytuacji jest na to trochę za późno, bo wszystko wskazuje na to, że jesteśmy martwi. I co dalej? Naprawdę wydaje wam się, że to koniec świata?

czwartek, 27 września 2012

Stosik i współpraca

Wrześniowy stosik recenzencki prezentuje się raczej skromnie, bo choć czekam jeszcze na kilka książek, postanowiłam nadrobić zaległości z poprzednich miesięcy oraz poczytać w końcu coś z własnego wyboru ;)

Z akcji wymiankowych pojawiły się tu jednak:
Mistrz, A. Andrews
Jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie, Ch. Yu
Nadworny malarz, J. Baltassat
Samotnik z ulicy Rosengracht, S. Miano
Baśnie Narodów Byłych Republik Radzieckich

Od Studia Astropsychologii:
Joga. Ilustrowany przewodnik anatomiczny, L. Kaminoff
Opowieści buddyjskie, A. Brahm
Malując przyszłość, L. Hay, L. Lauber
Mój najlepszy nauczyciel, W. Dyer, L. Lauber

Od Sztukatera:
Droga 66, D. Warakomska (audiobook)
Identyfikatory, S. Drożdżyk
Nemezis, P. Roth

Od Edgarda:

Udało mi się również nawiązać współpracę z jednym z moich ulubionych wydawnictw:

poniedziałek, 24 września 2012

Z. Turowska, Nasierowska. Fotobiografia

Kobiety bez względu na wiek marzą, żeby mieć zrobione przez nią zdjęcie, bo jakaś fascynująca siła piękności promieniuje z tych portretów. Nasierowska nie fotografuje niecierpliwych gestów, odruchów niechęci, grymasów, fochów, przymusowych uśmiechów. Doskonale wie i czuje, że kobieta otoczona jest nieuchwytną aurą tajemniczości, kojarzy się z przygodą, trochę awanturą, czymś niecodziennym. Nie obchodzi nas, czego nie potrafi, jakie ma problemy, czy starcza jej do pierwszego, jakie dręczą ją sny czy choroby, <<ma prawo wydawać się czarodziejska i nadnaturalna, powinna zadziwiać i urzekać, jest bóstwem, musi być pozłacana, jeśli chce być wielbiona>>”1.

Fotografia była jej pisana jeszcze przed urodzeniem. Wychowana w domu, gdzie pasja zawsze grała pierwsze skrzypce, biorąc przykład z ojca, szybko postanowiła przełożyć talent i ciężką pracę na zawód, który zapewni jej utrzymanie mimo ciężkich czasów. Choć wróżyli jej wielką przyszłość, nikt nie przypuszczał, że Nasierowska odczaruje szary komunizm. Każdy portret na okładkach czasopism jej autorstwa będzie obietnicą wyprawy w świat czystego piękna i przyjemności.

niedziela, 23 września 2012

Angielski Fiszki, 1000 najważniejszych słów i zdań

Wśród wielu metod samodzielnego uczenia się języków obcych, chyba najbardziej popularną jest nauka z fiszek. Faktem bowiem jest, że są one nie tylko wygodne w użyciu, ale przez zaangażowanie możliwie wielu zmysłów i sekwencji powtórzeń, przede wszystkim skuteczne. Rynek wydawniczy zalewają coraz to nowe zestawy fiszek. Jak rozpoznać ten odpowiedni? I czy można nauczyć się nowego języka od zera tylko za pomocą tej metody?

piątek, 21 września 2012

Pan Lodowego Ogrodu 4, Premiera 6 grudnia 2012

To najbardziej wyczekiwana premiera książkowa ostatnich lat. Wielki finał powieści, która niczym chorągiew ciężkiej jazdy przewaliła się przez popkulturę taranując konkurencję, zdobywając wszelkie możliwe nagrody i porywając za sobą dziesiątki, setki tysięcy rozgorączkowanych fanów.

Pan powraca i będzie z nami już 6 grudnia!

Na tę chwilę fani czekali długie 3 lata. Trzy lata pytań powtarzanych do znudzenia: kiedy, kiedy, kiedy, kiedy… Niewiele jest na świecie powieści, które w podobny sposób nie poddają się zapomnieniu.

środa, 19 września 2012

K.Zyskowska-Ignaciak, Upalne lato Marianny

Lato '39 zapowiadało się wyjątkowo. Miało być ostatnim rokiem dzieciństwa dla 18-letniej Marianny, która wbrew utartym konwenansom dostała się na studia prawnicze. Wraz z nadejściem jesieni miał otworzyć się dla niej nowy świat warszawskich salonów, zadymionych kawiarni, głośnych idei i wolności, której nie doświadczyła nigdy na sielskiej, mazowiecki wsi. Na razie jednak letnie dni płyną w półsennym lenistwie. Choć w powietrzu zbierają się przeczucia nadchodzącej katastrofy, nikt nie przypuszcza, że koniec lata wyznaczy niejedną granicę, zza której nie będzie już powrotu.

wtorek, 18 września 2012

Ogłoszenia parafialne: wymiana, zapowiedzi

Zanim kolejne książki zostaną przeczytane, przedstawiam Wam kilka interesujących pozycji, które na dniach trafią na półki w księgarniach.




poniedziałek, 17 września 2012

R. R. Smith, Śniadanie z Sokratesem. Filozofia na talerzu

Co ma Lacan do zakupowego szaleństwa, Machiavelli do wydawania wystawnych przyjęć a Kartezjusz do porannego przeciągania się? Wydawać by się mogło, że niewiele, bo jak się ma filozofia wielkich mistrzów do szarej powszedniości. Robert Smith postanowił jednak udowodnić wszystkim niedowiarkom, że filozofia nie kończy się skomplikowanych dywagacjach na temat bytu, ale ma praktyczne zastosowanie, które odnieść można do codzienności przeciętnego obywatela naszej planety.

niedziela, 16 września 2012

Satan Asso, Zwierzenia skruszonego diabła

„Wszystkim zdarza się myśleć w sposób negatywny. Ale żeby zażywać rozkoszy niegodziwości to za mało. Trzeba bez ustanku pobudzać ten sposób myślenia. (…) Masz szansę zrozumienia, jaka siła tkwi w myśleniu negatywnym i jak niezbędną rzeczą jest jego pielęgnowanie. Czy znasz choćby jednego człowieka, który nie czerpałby satysfakcji z tego, że ktoś inny ma się źle? O czym by rozmawiał, nad kim by się użalał, komu by współczuł? Kiedy natomiast ktoś mówi, że czuje się dobrze, czyż nie masz wrażenia, ze chce po prostu wzbudzić twoją zazdrość?”1

Diabelskie apokryfy nie są już kwestią nową. Od czasów Lewisa („Listy starego diabła do młodego”) do literatury wyciekły między innymi aktualne raporty z piekielnych posiedzeń (P. Kreeft, „Listy jadowitego węża”), które ujawniły niczego nieświadomym śmiertelnikom postęp technologii doskonałej machiny kuszenia. „Zwierzenia skruszonego diabła” to kolejna odsłona diabelskiej działalności, o tyle zaskakująca, co przerażająca. Nikt z nas nawet by się nie spodziewał, kto stoi za wszystkimi negatywnymi myślami, które lęgną w naszych głowach...

sobota, 15 września 2012

J. Prokopiuk, Matrix czyli okultystyczny bróg

Ponad codziennością rozciąga się niezmierzona sfera ducha, niedostępna racjonalnemu poznaniu zmysłowemu. Fascynuje od zawsze, choć przez swoją nieokreśloność spychana zostaje na margines percepcji. Przez niemożność zastosowania praktycznych metod badawczych, wykluczona zostaje z dyskursu stricte naukowego. Ciągle obecna jednak w myśli filozoficznej i religijnej, wychodzi od nich, by dziś dało się o niej mówić w dziedzinach gnozy i ezoteryki, rozszerzających kontekst o element nieprawdopodobieństwa, który raz po raz wkrada się w naszą klarowną, racjonalną współczesność.