piątek, 29 czerwca 2012

M. Medard, Carska roszada


XIX-wieczna Warszawa jeszcze nie okrzepła po próbie spisku antycarskiego, a już miasto nawiedza fala wyjątkowo okrutnych zbrodni, których ofiarami padają młode kobiety. Okaleczone zwłoki lądują w najmniej spodziewanych miejscach. Tajemniczy Jack Ripper (tak, wszystkie skojarzenia są jak najbardziej wskazane!) ma jednak przed sobą trudne zadanie. Bo jak tu w spokoju mordować, kiedy do Warszawy przybywa nietuzinkowy agent do zadań specjalnych – Estar Pawłowicz Van Houten.

czwartek, 28 czerwca 2012

P. Kreft, Listy jadowitego węża. O subtelnym psuciu ludzkiego robactwa


Drodzy Koledzy (…)
Z pewnością możemy uznać rok 200(...) za rekordowy: liczba morderstw i aborcji wzrosła, podobnie jak liczba stosunków analnych, oralnych i ze zwierzętami, wzrosło zadłużenie gospodarstw domowych, zwiększyła się liczba przypadków przemocy domowej, uzależnienia od substancji psychoaktywnych, rozwodów, samobójstw, liposukcji, zabiegów chirurgii plastycznej. Coraz większy jest odsetek ludzi bezdomnych, za to rośnie sprzedaż telewizorów. (…) Doprawdy wszyscy możemy być pełni optymizmu w zakresie dalszego rozwoju sytuacji Stanów Zjednoczonych”1.

Pół wieku temu C. S. Lewis w „Listach starego diabła do młodego” uchylił rąbka tajemnicy na temat strategii piekielnych kusicieli. Czasy jednak szybko się zmieniają, technika idzie do przodu, zasady sprowadzania na drogę grzechu także muszą iść z duchem czasu...

środa, 27 czerwca 2012

A. Flegg, Skrzydła nad Delft


Na wąskich uliczkach holenderskiego Delft w tłumie mieszczan sprawne oko wypatrzyć może przechadzającego się z dumą Rembrandta u szczytu sławy, albo młodego Spinozę, którego niewielu podejrzewałoby o filozoficzne zapędy. Złoty wiek, łaskawy dla wielkich mistrzów malarstwa, punkt zwrotny w rozwoju gospodarki, czas przemian religijnych. Każda gruba ryba chce mieć własny portret pędzla Mistrza, który zachowa pamięć o niej dla potomności. Dostatek wyjątkowo dobrze wygląda na płótnie. Warto go pokazać, gdy obejmuje się nowy urząd, albo ogłasza zaręczyny. Taki to zaszczyt pozowania u Mistrza ma spotkać pannę Louise Eeden, córkę uznanego projektanta porcelany, która za niedługo ma zawrzeć typowe małżeństwo z rozsądku...

niedziela, 24 czerwca 2012

J. Connolly, Księga rzeczy utraconych


„Zanim matka zachorowała, często mówiła Davidowi, że historie żyją własnym życiem. Nie tak jak ludzie ani nawet jak psy i koty. Ludzie żyli bez względu na to, czy ich zauważano czy nie, psy natomiast zmuszały do zwracania na siebie uwagi, zwłaszcza jeśli dochodziły do wniosku, że nie czyni się tego w sposób zadowalający. Koty z kolei potrafiły doskonale udawać, że ludzie w ogólne nie istnieją, jeśli tylko im to odpowiadało. Z historiami było inaczej – ożywały dopiero podczas opowiadania. (…) Leżały uśpione w nadziei, że uda im się zaistnieć. Z chwilą, gdy ktoś zaczynał je czytać, mogły zacząć się zmieniać. Mogły zakiełkować w wyobraźni i przeobrazić czytelnika. Historie pragną, by je czytano. Potrzebują tego. Z tego powodu zmuszają się, by przejść ze swojego świata do naszego. Chcą, byśmy obdarzyli je życiem”1.
Każda prawdziwa bajka zaczyna się od wielkiej tragedii. Cierpienie lub brak czegoś sprawia, że bohater musi wyruszyć w drogę, wiedząc, że czeka go wędrówka długa i najeżona trudnościami. Pragnienie jest jednak silniejsze. By zdobyć upragniony cel, trzeba porzucić bezpieczny dom i stawić czoła niebezpieczeństwu. Z tym, że w bajkach wszystko kończy się dobrze, a gdy fabuły bajkowe nagle przenikają do realnego świata, nikt nie może nam tego zagwarantować.

sobota, 23 czerwca 2012

Konstantinos, Wampiry wśród nas. Ukryta prawda

Powracam do Was z tytułem magistra filologii polskiej i wielkimi zaległościami recenzenckimi. Zaczynamy od wampirów...

Wampiry to w ostatnim czasie jeden z najlepiej sprzedających się towarów popkultury. Choć od lat nieprzerwanie goszczą na kartach książek i srebrnym ekranie, niestrudzone rozmnażają się i ewoluują w piorunującym tempie. Mimo, że daleko im do Draculi Brama Stokera (bo świecą, zakochują się w śmiertelniczkach i do woli biegają w dziennym świetle), nadal, a może właśnie dlatego, budzą zachwyt, strach i pożądanie. Skąd wziął się jednak sam literacki obraz wampira, który dał początek jego dzisiejszym kreacjom, czy to jedynie wymysł pogańskich wierzeń? Przecież wszyscy wiemy, że w każdej legendzie kryje się ziarnko prawdy...

poniedziałek, 11 czerwca 2012

FISZKI Język i Fakty – Poznaj Hiszpanię, Poznaj Wielką Brytanię


Często o wyborze nowego języka do nauki, oprócz względów czysto praktycznych (bo znać trzeba i nie wypada inaczej), decydują osobiste sympatie do danego kraju. Fascynuje nas na przykład jego kultura i chcemy dowiedzieć się czegoś więcej, zaczynamy uczyć się języka, a potem nagle musimy wiedzieć wszystko: poznać geografię, historię, codzienność typowego mieszkańca. Dla wszystkich spragnionych szybkich informacji w pigułce, wydawnictwo Cztery Głowy przygotowało serię fiszek Język i Fakty, dzięki którym możemy zarazem udoskonalić znajomość języka i poszerzać wiadomości o ulubionych krajach. Zainteresowani mogą wybierać spośród pięciu państw: Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Niemiec i Włoch.

sobota, 9 czerwca 2012

K. Howe, Zaginiona księga z Salem


Od czasów Harrego Pottera wszyscy wiemy, że magia istnieje tuż za rogiem, tylko nam nieszczęsnym śmiertelnikom nie dany został bilet wstępu to tego cudownego świata. Mimo tego fenomenu z naszej pamięci nie chce odejść wizerunek wiedźmy znanej z baśni. Czarownicą jest więc brzydka starucha, która lata na miotle i wymachuje różdżką, zaraz po uwarzeniu śmierdzącej mikstury (z krwi dziewicy, oka nieboszczyka i pazura starego kruka) w towarzystwie czarnego kota. Wszystko by porwać nieszczęsne dzieci, zesłać urok na sąsiadów, albo przywołać demona z zaświatów. Historia wyobrażeń czarownic jest długa i kręta, choć jak przekonuje Katherine Howe, od średniowiecza niewiele w istocie się zmieniło, bo magia istnieje dziś tak jak i wtedy.

wtorek, 5 czerwca 2012

M. P. Kozlowsky, Juniper Berry i tajemnicze drzewo


W świecie, w którym największą wartością od jakiegoś czasu zaczyna być uznanie publiczne i popularność, wielu z nas dało by się pokroić za pięć minut w ciepłym blasku fleszy. Wszyscy zorientowani na cel, byle dalej, modniej, drożej, młodziej. Nikogo nie interesuje żmudne dochodzenie do sukcesu. Chcemy wszystko teraz i zaraz, w najlepszej jakości i koniecznie bezwysiłkowo. Oddamy wszystko, żeby dogonić marzenia. Cena nie gra roli. 

piątek, 1 czerwca 2012

Stosik

Mój mega hiper super czerwcowy stos, który jest doskonałą wymówką, by nie przygotowywać się do obrony pracy magisterskiej :)

Od wydawnictwa Cztery Głowy:
-Fiszki język hiszpański STARTER
-Fiszki język hiszpański CZASOWNIKI A
-Fiszki język angielski KONWERSACJA
-Fiszki poznaj Wielką Brytanię
-Fiszki poznaj Hiszpanię

Od Studia Astropsychologii:
-B. Antonowicz-Wlazińska, Karty Ridera Waite'a
-J. Prokopiuk, Matrix, czyli okultystyczny Bróg
-J. Long, Co cię czeka po śmierci? Naukowe dowody na istnienie życia po śmierci
-Konstantinos, Wampiry wśród nas
-D. Perlmutter, A. Villoldo, Aktywuj pełną moc mózgu. Cuda i neurobiologia

Od wydawnictwa Promic:
-H. Amet, Czy trzeba bać się diabła. Świadectwo egzorcysty
-P. Kreeft, Listy jadowitego węża

Od wydawnictwa Esprit:
- M. P. Kozlowsky, Juniper Berry i tajemnicze drzewo

I od mojego ulubionego wydawnictwa Niebieska Studnia:
-J. Connolly, Księga rzeczy utraconych
-C. Palahniuk, Udław się
-K. Howe, Zagubiona księga z Salem

Ukraiński nie gryzie!

Zajrzyj do książki

Seria wydawnicza Nie gryzie! przeznaczona jest dla wszystkich, którzy chcą postawić pierwsze kroki w nauce zupełnie nowego języka. Wydawnictwo Edgard oferuje szeroką gamę języków, oprócz popularnego angielskiego, czy włoskiego; także tak egzotyczne propozycje jak japoński, turecki, chiński czy duński. Jeśli jakiś język fascynował cię od dawna i jesteś ciekawy czy się w nim odnajdziesz, musisz koniecznie sięgnąć po serię Nie gryzie, która w skutecznej formie przedstawi jego podstawowe tajniki. Dziś bohaterem mojej recenzji będzie język ukraiński, o którym do tej pory nie miałam zielonego pojęcia.