W świecie, w którym
największą wartością od jakiegoś czasu zaczyna być uznanie
publiczne i popularność, wielu z nas dało by się pokroić za pięć
minut w ciepłym blasku fleszy. Wszyscy zorientowani na cel, byle
dalej, modniej, drożej, młodziej. Nikogo nie interesuje żmudne
dochodzenie do sukcesu. Chcemy wszystko teraz i zaraz, w najlepszej
jakości i koniecznie bezwysiłkowo. Oddamy wszystko, żeby dogonić
marzenia. Cena nie gra roli.
Jedenastoletnia Juniper
Berry miała wszystko o czym dziecko teoretycznie może zamarzyć.
Bogatych i sławnych rodziców, wielki dom z służbą, gotową
spełnić każde jej życzenie, basen, psa, wielkie tereny do zabawy
i nieprzebraną ilość czasu na spełnianie swoich pisarskich
marzeń. Problem w tym, że jako córka popularnych aktorów nie
mogła opuszczać terenu posesji z obawy przed natrętnymi fanami,
którzy zrobiliby wszystko, by zbliżyć się do niej. Cóż po
bogactwie kiedy nie ma się przyjaciół. Co więcej, rodzice coraz
częściej znikają na całe dnie, a gdy wracają zdają się nie
zauważać obecności Juniper.
Traf chciał, że
bohaterka nie jest zwykłą dziewczynką, rozpieszczoną i otępioną
plastikową papką telewizji. Jej ukochanym miejsce domu jest
biblioteka ojca, a ulubionym zajęciem obserwowanie świata przez
lornetki, lunety i peryskopy. Wszystko po to, by choć na chwilę
wyrwać się ze złotej klatki i zbliżyć się do niedostępnej
rzeczywistości, która przez swoją egzotyczną powszedniość
przyciąga Juniper i jest lekarstwem na każdy samotnie spędzony
dzień. Wyjątkowa wrażliwość każe jej szybko zauważyć, że
rodzice z dnia na dzień zmienili się nie do poznania. Dziewczynka
czuje, że musi odkryć, co kryje się za ich przemianą, zanim
będzie za późno. Któregoś dnia spotyka chłopca z identycznym
problemem. To właśnie on naprowadza ją na właściwy trop.
Problemy obojga zaczęły się, gdy rodzice zaczęli przebywać w
pobliżu starego drzewa, na którym zawsze siedzi wielki kruk.
Podróż przez
niesamowity świat widziany oczyma bystrego dziecka nie będzie
należeć do typowych. Droga prowadząca przez stare drzewo
zaprowadzi nas do krainy zamieszkanej przez potwory i magię, ale
przede wszystkim fantastyczne obrazy ludzkich wad i nadmiernych
pragnień. Napisana prostym, ale mocno plastycznym językiem,
okraszona genialnymi grafikami autorstwa Edwarda Madrida, pomimo iż
skierowana do młodszych odbiorców, jest jedną z lepszych książek,
które czytałam w ostatnim czasie. Pomimo z góry określonego
adresata jest mocno uniwersalna i trafia w szeroki przedział
wiekowy, o czym świadczyć może czytelnicza kolejka, która
utworzyła się wśród członków mojej rodziny. Dawno nie było
książki, która podobała się i mnie i mojej babci.
Sekret tkwi w
idealnym wyważeniu fantastycznej akcji i wartościowego przekazu,
konsekwentnym kreowaniu barwnych postaci, stworzeniu płynnej i
nieprzewidywalnej fabuły, która trzyma w napięciu do ostatniej
strony. Między zwykłymi zdarzeniami autor pilnie poukrywał
literackie smaczki i wielkie mądrości. Nie ma tu jednak nic z
nadętego moralizatorstwa. Świat widziany oczyma Juniper jest
spójnie tragiczny w swojej samotności i ukierunkowaniu na złudne
pragnienia. Równie magiczny i pełen nadziei, która tkwi w prostym
przekazie, o którym coraz częściej zapominamy. Siła jest we
wnętrzu, a nie lichej namiastce sukcesu, którą chce nas przekupić
rzeczywistość.
Przygody Juniper to nic
innego jak diagnoza dzisiejszych czasów, przedstawienie
współczesnych problemów z perspektywy dziecka, które woli
wyruszyć w niebezpieczną podróż do fantastycznej krainy, niż
czekać bezczynnie, aż jego świat runie przez ignorancję rodziców.
Żyjemy za szybko i zbyt powierzchownie, na siłę dopasowujemy się
do utartych trendów. Chcemy odkrywać wszechświat, a nie potrafimy
zauważyć cudów, które dzieją się za rogiem.
Za książkę serdecznie
dziękuję wydawnictwu:
Idealnie to podsumowałaś - "żyjemy za szybko". Cała recenzja w ogóle znakomita. Książkę mam za sobą i również jestem nią oczarowana :)
OdpowiedzUsuńOj bardzo chcę przeczytać tę książkę :D
OdpowiedzUsuńMam straszną ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMuszę,po prostu muszę przeczytać tę książkę! ;D
OdpowiedzUsuńOo chętnie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już mnóstwo recenzji tej książki - jedne polecają ją bardziej, drugie mnie, nie zdarzyło mi się jednak przeczytać recenzji negatywnej, a to znaczy, że książka ląduje na liście "do przeczytania"
OdpowiedzUsuńO, już mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńOd wydawnictwa Esprit! Również miałam szansę ją dostać, jednak wybrałam "Córkę kata". Zauważyłam, że niektóre książki tego wydawnictwa pozornie wydają się bajeczkami dla dzieci, ale tak naprawdę poruszają i starszych czytelników. Ja miałam tak z "Czasem tajemnic". O tej książce czytałam i wiele o niej słyszałam i może w następnej kolejności poproszę o nią.;)
OdpowiedzUsuńWczoraj skończyłam ją czytać i jestem pod ogromnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, a twoja recenzja tylko jeszcze bardziej mnie zachęciła do przeczytania ;D
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie czytania tej książki ;)
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać! :D
OdpowiedzUsuń