wtorek, 5 czerwca 2012

M. P. Kozlowsky, Juniper Berry i tajemnicze drzewo


W świecie, w którym największą wartością od jakiegoś czasu zaczyna być uznanie publiczne i popularność, wielu z nas dało by się pokroić za pięć minut w ciepłym blasku fleszy. Wszyscy zorientowani na cel, byle dalej, modniej, drożej, młodziej. Nikogo nie interesuje żmudne dochodzenie do sukcesu. Chcemy wszystko teraz i zaraz, w najlepszej jakości i koniecznie bezwysiłkowo. Oddamy wszystko, żeby dogonić marzenia. Cena nie gra roli. 

 Jedenastoletnia Juniper Berry miała wszystko o czym dziecko teoretycznie może zamarzyć. Bogatych i sławnych rodziców, wielki dom z służbą, gotową spełnić każde jej życzenie, basen, psa, wielkie tereny do zabawy i nieprzebraną ilość czasu na spełnianie swoich pisarskich marzeń. Problem w tym, że jako córka popularnych aktorów nie mogła opuszczać terenu posesji z obawy przed natrętnymi fanami, którzy zrobiliby wszystko, by zbliżyć się do niej. Cóż po bogactwie kiedy nie ma się przyjaciół. Co więcej, rodzice coraz częściej znikają na całe dnie, a gdy wracają zdają się nie zauważać obecności Juniper.

Traf chciał, że bohaterka nie jest zwykłą dziewczynką, rozpieszczoną i otępioną plastikową papką telewizji. Jej ukochanym miejsce domu jest biblioteka ojca, a ulubionym zajęciem obserwowanie świata przez lornetki, lunety i peryskopy. Wszystko po to, by choć na chwilę wyrwać się ze złotej klatki i zbliżyć się do niedostępnej rzeczywistości, która przez swoją egzotyczną powszedniość przyciąga Juniper i jest lekarstwem na każdy samotnie spędzony dzień. Wyjątkowa wrażliwość każe jej szybko zauważyć, że rodzice z dnia na dzień zmienili się nie do poznania. Dziewczynka czuje, że musi odkryć, co kryje się za ich przemianą, zanim będzie za późno. Któregoś dnia spotyka chłopca z identycznym problemem. To właśnie on naprowadza ją na właściwy trop. Problemy obojga zaczęły się, gdy rodzice zaczęli przebywać w pobliżu starego drzewa, na którym zawsze siedzi wielki kruk.

Podróż przez niesamowity świat widziany oczyma bystrego dziecka nie będzie należeć do typowych. Droga prowadząca przez stare drzewo zaprowadzi nas do krainy zamieszkanej przez potwory i magię, ale przede wszystkim fantastyczne obrazy ludzkich wad i nadmiernych pragnień. Napisana prostym, ale mocno plastycznym językiem, okraszona genialnymi grafikami autorstwa Edwarda Madrida, pomimo iż skierowana do młodszych odbiorców, jest jedną z lepszych książek, które czytałam w ostatnim czasie. Pomimo z góry określonego adresata jest mocno uniwersalna i trafia w szeroki przedział wiekowy, o czym świadczyć może czytelnicza kolejka, która utworzyła się wśród członków mojej rodziny. Dawno nie było książki, która podobała się i mnie i mojej babci. 

Sekret tkwi w idealnym wyważeniu fantastycznej akcji i wartościowego przekazu, konsekwentnym kreowaniu barwnych postaci, stworzeniu płynnej i nieprzewidywalnej fabuły, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Między zwykłymi zdarzeniami autor pilnie poukrywał literackie smaczki i wielkie mądrości. Nie ma tu jednak nic z nadętego moralizatorstwa. Świat widziany oczyma Juniper jest spójnie tragiczny w swojej samotności i ukierunkowaniu na złudne pragnienia. Równie magiczny i pełen nadziei, która tkwi w prostym przekazie, o którym coraz częściej zapominamy. Siła jest we wnętrzu, a nie lichej namiastce sukcesu, którą chce nas przekupić rzeczywistość. 

Przygody Juniper to nic innego jak diagnoza dzisiejszych czasów, przedstawienie współczesnych problemów z perspektywy dziecka, które woli wyruszyć w niebezpieczną podróż do fantastycznej krainy, niż czekać bezczynnie, aż jego świat runie przez ignorancję rodziców. Żyjemy za szybko i zbyt powierzchownie, na siłę dopasowujemy się do utartych trendów. Chcemy odkrywać wszechświat, a nie potrafimy zauważyć cudów, które dzieją się za rogiem.

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu:


12 komentarzy:

  1. Idealnie to podsumowałaś - "żyjemy za szybko". Cała recenzja w ogóle znakomita. Książkę mam za sobą i również jestem nią oczarowana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj bardzo chcę przeczytać tę książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam straszną ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę,po prostu muszę przeczytać tę książkę! ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już mnóstwo recenzji tej książki - jedne polecają ją bardziej, drugie mnie, nie zdarzyło mi się jednak przeczytać recenzji negatywnej, a to znaczy, że książka ląduje na liście "do przeczytania"

    OdpowiedzUsuń
  6. Od wydawnictwa Esprit! Również miałam szansę ją dostać, jednak wybrałam "Córkę kata". Zauważyłam, że niektóre książki tego wydawnictwa pozornie wydają się bajeczkami dla dzieci, ale tak naprawdę poruszają i starszych czytelników. Ja miałam tak z "Czasem tajemnic". O tej książce czytałam i wiele o niej słyszałam i może w następnej kolejności poproszę o nią.;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wczoraj skończyłam ją czytać i jestem pod ogromnym wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach, a twoja recenzja tylko jeszcze bardziej mnie zachęciła do przeczytania ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie jestem w trakcie czytania tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń