„Czy to możliwe, żeby ludzka rozpacz sięgała coraz głębiej, bez końca, jak studnia bez dna, której żadne łzy nigdy do końca nie wypełnią? Czy to możliwe, żeby wędrówka bez celu trwała tak długo, żeby ciemność była tak gęsta, a lęk, który ściska wnętrzności i wysusza usta, był tak nagi?”1
Wieś na skraju mitu i
czasu, bez cech charakterystycznych, typowi mieszkańcy, dobrze znana
wszystkim bieda, jednakowe obowiązki. Paul każdego ranka oporządza
gospodarstwo, do południa pracuje przy naprawach dachów, a potem
spieszy do domu, by zająć się umierającą na gruźlicę matką.
Życie jak każde inne, trzeba je akceptować. Jednak w mężczyźnie
od lat wyrasta pod skórą nienawiść do świata, w którym musi trwać.
Zostawia konającą matkę i wychodzi z domu...
Idąc przed siebie,
szybko traci orientację. W drodze, na której się znalazł nie jest
jednak ważny cel, ale sama możliwość pokonywania przestrzeni.
Podróż oczyszcza, prowokuje wspomnienia, pozwala z perspektywy
spojrzeć na swoje życie. Tak i tym razem, Paula atakuje przeszłość,
która zadecydowała o tym, kim jest obecnie. W niej będzie szukał
usprawiedliwienia dla swojego statusu nieudacznika, którym się
czuję i za którego ma go otoczenie. Analizując życiowe tragedie i
rozczarowania, śmierci, rozstania, konieczność rezygnacji z marzeń
i poświęcenia się obowiązkom, które wykonuje wbrew sobie,
dochodzi do granicy wytrzymałości. Jedno jest pewne, przekroczenie
jej wywoła nieuchronne zmiany, bo droga, na której się znalazł
jest jedną z tych, które w efekcie niszczą lub oczyszczają.
Clément
w krótkiej i treściwej formie przedstawia wewnętrzny portret
człowieka, postawionego pomiędzy poczuciem obowiązku a
nieustępliwą walką o jednostkową wolność. Rekonstruując jego
przeszłość, szuka w niej przyczyn obecnego kryzysu i poczucia
beznadziejności. Punktem zapalnym okazuje się relacja z chorą
matką. Niełatwa, oparta na konieczności i poczuciu winy, wzajemnej
niezgodzie i niewystarczającej akceptacji. W tle czai się śmierć.
Ukazana bez cienia idealizacji, budowana na powolnym konaniu,
osadzająca się zapachem na przedmiotach. W jej obliczu koniecznym
wydaje się pojednanie. Jednak tylko tytułowy cud może sprawić, że
będzie ono możliwe pomimo zadawanego każdym słowem wzajemnego
cierpienia.
„Matka” to katalog
ludzkich emocji w każdym stadium życia. Od naiwności, zakochania,
pasji, przez rozpacz, rozczarowanie, gniew i nienawiść do
oczyszczającej miłości, która musi stać się myślą przewodnią
istnienia, by to nabrało sensu i stało się rzeczywiste. Uczucia kreowane
między zdarzeniami a monologiem wewnętrznym, pomimo indywidualizmu
są ukazane w całym swym uniwersalizmie. Historia Paula,
nieoryginalna, zdarzająca się codziennie za progiem nieznanego
domu, jest w istocie losami każdego człowieka, który musi mierzyć
się z koniecznością ponad pragnieniem.
Opowieść Clémenta
ma pełnoprawne znamiona przypowieści, którą można odczytywać w
zależności od potrzeb i kompetencji czytelniczych. Urzeka stylem i
nienachalnym, choć wymownym przesłaniem. Nawiązując do
najprostszych (najtrudniejszych) wartości: miłosierdzia i miłości,
jest lekcją wybaczania i wyzbywania się egoizmu.
Za książkę dziękuję
wydawnictwu:
Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńWszyscy wokół silą się na oryginalność, a może sekret tkwi właśnie w opisywaniu zwyczajności, przeciętności. Książkę mam w planach od kilku dni :))
OdpowiedzUsuńDopisuję do listy życzeń ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na razie nie, ale może w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja...
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy książki z przesłaniem są dla mnie. Zraziłam się po lekturze twórczości Coelho, ale może nie powinnam ich z góry tak przekreślać. W sumie to każda lektura nasuwa nam jakieś wnioski. Chociaż recenzja jest przepiękna, na razie chyba spasuję. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo na szczęście nie ma nic wspólnego z Coelho ;)
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
Jak na razi sobie ją odpuszczę:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz natykam się na tę książkę. Przyznam, że nie wiem czy wcześniej zwróciłabym na nią uwagę. Jednak Twoja recenzja brzmi zachęcająco, więc wydaje mi się, że warto dać szansę tej pozycji.
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza naprawdę ważne wartości życiowe, za co wielki plus, jednak chyba nie jest to to, czego szukałabym z zapartym tchem w księgarni lub bibliotece.
OdpowiedzUsuń