We are not human
beings having a spiritual experience; we are spiritual beings having
a human experience.
Pierre Teilhard de
Chardin
Śmierć,
jako największa z tajemnic naszego istnienia fascynuje ludzi od
zawsze. W zależności od wyznawanej wiary lub prywatnych poglądów
spoglądamy na jej problem inaczej, choć sprowadza się to do
jednego, zgodnego wniosku. Wierzymy w niebo i życie wieczne, w
reinkarnację, piekło, nirwanę, duchy nawiedzające żywych, co
sugeruje aż nazbyt jasno – nie możemy pogodzić się z faktem
istnienia jedynie fizycznej powłoki, która po uszkodzeniu rozpada
się, unicestwiając tym samym nasze istnienie. Dr Jeffrey Long to
nie kolejny z ekscentrycznych okultystów, który argumentuje swoje
wywody wiarą w niematerialne byty, których obecności nie możemy
potwierdzić. Jak na lekarza (onkologa) przystało w niniejszej
książce prezentuje wyniki swoich wieloletnich badań nad NDE (Near
Death Experience – Doświadczenie
Bliskie Śmierci), oparte
na przeprowadzeniu tysięcy ankiet wśród osób, które przeżywszy
stan śmierci klinicznej, mają w pamięci szereg wydarzeń,
podobnych i powtarzalnych bez względu na czas, miejsce, wiek, płeć,
kulturę czy wyznawaną wiarę.
NDE
po raz pierwszy zdefiniował dr R. Moody w '77 roku w swojej
publikacji „Życie po życiu” jako „świadomość percepcyjnego
doświadczenia (…) głębokie doświadczenie duchowe, które zdarza
się osobom u progu śmierci”1.
On też wyróżnił szereg powtarzalnych elementów, które pojawiają
się w NDE (np.: OBE – czyli oddzielenie świadomości od ciała i
obserwacja go z niezależnej perspektywy, przechodzenie przez tunel,
światło, projekcja życia, spotykanie zmarłych, uczenie się
szczególnej wiedzy).
Long idzie o krok dalej. Pamiętając o wiedzy poprzednika, opracowuje
ankietę na temat doświadczeń bliskich śmierci i umieszcza w
internecie. Tysiące osób wypełniając ją, daje mu materiał
potwierdzający zakładany przez niego fakt istnienia formy życia po
śmierci fizycznej. Głównym argumentem, którym będzie posługiwał
się Long jest „to, co jest realne, jest powtarzalne”. Dla
potwierdzenia swojej tezy przedstawi 9 dowodów, które wskazują na
autentyczność zjawiska. Niektóre z nich, na przykład identyczne
przeżycia u osób niewidomych od urodzenia, które doświadczają po
raz pierwszy w życiu wrażeń wzrokowych, albo takie same przeżycia
u małych dzieci, które nie mają możliwości oszustwa, bo nigdy
nie spotkały się z opisem NDE, są niewątpliwie sensacyjne i
zmuszają na spojrzeniu na możliwość istnienia życia po śmierci,
nie tylko jak na pobożne życzenie.
Moc
przytoczonych przykładów, historii osób, które doświadczyły NDE
sprawia, że lektura pracy Longa jest doprawdy fascynująca.
Naukowość proponowanych rozwiązań potwierdzają co chwile
procentowe podsumowania ilości podobnych zjawisk u doświadczających
NDE. Każe to zmienić front nawet niedowiarkom, liczby mówią same
za siebie. Autor nie zapomniał jednak o grupie sceptyków, którzy
chętnie obalają jego tezy – nie tylko przytoczył ich argumenty,
ale dodał również swoją odpowiedź na nie.
Obojętnie
w co wierzymy i na ile racjonalność nie pozwala nam otworzyć
umysłu na doświadczenia metafizyczne, w „Co cię czeka po
śmierci” transcendencja spotyka się z czystą nauką. To
połączenie nie pozwoli nam przejść obojętnie obok zdarzeń
opisywanych w książce Longa. Sama lektura jest błyskawiczna i
pasjonująca. Setki przykładów z życia konkretnych osób, o różnym
wieku, płci i miejscu urodzenia ukazuje bardzo optymistyczny wniosek
– życie fizyczne jest zaledwie początkiem naszej duchowej
przygody.
Za książkę dziękuję wydawnictwu:
Za książkę dziękuję wydawnictwu:
1J. Long, P. Perry, Co cię
czeka po śmierci? Naukowe dowody na istnienie życia po życiu,
Białystok
2011, s. 30.
Oo, zapowiada się ciekawie. Z pewną nieufnością podchodzę do tego rodzaju pozycji, co nie zmienia faktu, że i tak chętnie po nie sięgam:)
OdpowiedzUsuńI bardzo podoba mi się szata graficzna Twojego bloga <3
Pozdrawiam:)
Dzięki, w końcu znalazłam odpowiedni design ;)
UsuńZapowiada się świetnie, podczas czytania tej recenzji nie mogłam się doczekać aż będę miała tę książkę, jednak chyba do tego nie prędko... Szkoda, że ma jedynie 30 stron.
OdpowiedzUsuńZ tego co zauważyłam książka ma blisko 200 stron ;)
UsuńWydaje się ciekawa,idealna dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńDodaję sobie do listy, bo jestem szczerze zafascynowna
OdpowiedzUsuńOOo coś dla mnie, poszukam jej ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaję się być bardzo interesująca :) Chyba jej poszukam w bibliotece ;)
OdpowiedzUsuń