Wczesna wiosna '45,
jeszcze mało turystyczne Darłowo z całym tym swoim lokalnym
kolorytem. W tle powojenne nastroje niepewności przez zmianą władzy
i upaństwowieniem resztek własności. Na stacji spotykają się,
jak zwykle przypadkowo, warszawska historyk sztuki i dziennikarz (a
może zwykły szmugler), marzący o ucieczce z kraju. Teoretycznie
oboje znaleźli się tam z powodu zabytkowego zaginionego tryptyku.
Ona widzi w nim szansę na podratowanie swojej sytuacji zawodowej. On
okazję do łatwych pieniędzy na nowy start za granicą. I wszystko
pewnie dobrze by się skończyło, gdyby nie zaczęli rozmawiać. Bo
między dialogiem a łapaniem nastroju, wytworzy się między nimi
niejasne powiązanie, które skomplikuje niejedno życie.
poniedziałek, 30 lipca 2012
sobota, 28 lipca 2012
T. A. Barron, Merlin. Nieznane lata
Morze wyrzuca na brzeg
chłopca i piękną kobietę. On nie pamięta, kim jest i skąd
przybywa, ona zamiast udzielić odpowiedzi, opowiada mu baśnie, mity
i legendy. Chociaż twierdzi, że jest jego matką, chłopiec czuje,
że znalazł się w nieodpowiednim miejscu, z niewłaściwą osobą.
Nawet imię, którym go nazywa, nie brzmi jak jego własne. Życia w
wiosce na wybrzeżu dawnej Walii nie ułatwia niechęć miejscowych
przed wszystkim co obce. Szczególnie, gdy w nieznajomych ujawnia się
mimochodem pierwiastek magii.
środa, 25 lipca 2012
S. Clément, Matka. Opowieść o cudzie
„Czy to możliwe, żeby ludzka rozpacz sięgała coraz głębiej, bez końca, jak studnia bez dna, której żadne łzy nigdy do końca nie wypełnią? Czy to możliwe, żeby wędrówka bez celu trwała tak długo, żeby ciemność była tak gęsta, a lęk, który ściska wnętrzności i wysusza usta, był tak nagi?”1
Wieś na skraju mitu i
czasu, bez cech charakterystycznych, typowi mieszkańcy, dobrze znana
wszystkim bieda, jednakowe obowiązki. Paul każdego ranka oporządza
gospodarstwo, do południa pracuje przy naprawach dachów, a potem
spieszy do domu, by zająć się umierającą na gruźlicę matką.
Życie jak każde inne, trzeba je akceptować. Jednak w mężczyźnie
od lat wyrasta pod skórą nienawiść do świata, w którym musi trwać.
Zostawia konającą matkę i wychodzi z domu...
poniedziałek, 23 lipca 2012
FISZKI : Czasowniki A dla początkujących – hiszpański
Czasowniki nieregularne,
których odmiany po prostu trzeba nauczyć się na pamięć to mój
hiszpański koszmar senny. Do tej pory ich nauka była żmudna i
nudna, nie pomagało wypisywanie wszystkiego w słupkach, a o
organizacji materiału lepiej nie mówić. Sposobem na pozbycie się
czasownikowego problemu okazują się Fiszki, które nie dość, że
oferują materiał na moim początkującym poziomie, to jeszcze
prezentują odmianę każdego czasownika z osobna. Tym sposobem każdy
tak jak i ja może być w krótkim czasie o 300 czasowników do
przodu.
sobota, 21 lipca 2012
B. Antonowicz-Wlazińska, Karty Ridera Waite'a, proste i skuteczne
Można
chyba śmiało przyznać, że karty Ridera Waite'a należą dziś do
najbardziej znanych talii, używanych przez tarocistów na całym
świecie. Wydane po raz pierwszy w 1909 roku, szybko zyskały
popularność dzięki klasycznym ilustracjom Pameli Colman Smith i
instrukcjom Arthura Waite'a, które w zwięzłej formie wyjaśniały
ich przeznaczenie, opowiadały o historii i sposobach wykorzystania
(„Key to the Tarot”). Pozycja wydana przez Studio
Astropsychologii bazuje na tradycyjnej talii. Wzbogacona komentarzem
Barbary Antonowicz-Wlazińskiej wydaje się być wszystkim czego
potrzebuje początkujący tarocista.
czwartek, 19 lipca 2012
A. Michaelis, Baśniarz
Dokąd żyjemy we
własnych bańkach mydlanych, przepełnionych niebieskim powietrzem,
wszystko jest w porządku. Odcięci od rzeczywistości wkraczamy do
niej w razie potrzeby. Wypełniamy czas sterylną przestrzenią,
porządkiem i muzyką. I jest nam dobrze. A potem nagle przenika w
nas czyjeś życie i odzyskujemy wzrok. Zaczyna się od bajki snutej
równolegle do codziennych tragedii. Raz stają się pretekstem do
jej trwania, raz znajdują w niej swoje wytłumaczenie...
wtorek, 17 lipca 2012
Ogłoszenia parafialne: zaproszenia
Mam niewątpliwą przyjemność zaprosić Was do odwiedzenia nowej strony portalu Sztukater.pl, który po wielu trudach i bojach w końcu ruszył z kopyta i możemy dziś cieszyć się jego reaktywacją :)
Zapraszam Was także do odwiedzenia świeżutkiego bloga z recenzjami mojej przyjaciółki:
Literożerca, czyli recenzje autorstwa Jo ;)
poniedziałek, 16 lipca 2012
K. Gillece, Dryft
Na irlandzkie wybrzeże
targane wiatrem ocean raz po raz wyrzuca wszystko co mimowolnie
znalazło się kiedyś w jego odmętach. Tony śmieci, wysuszone
rozgwiazdy, zwłoki niemowlęcia, zagubione części garderoby, puste
muszle. Prędzej czy później odkładana w zapomnienie przeszłość
wypłynie na światło dzienne. W przyrodzie nic nie ginie. Dryft
uratuje przed zaginięciem raz pomyślane uczucia, każde pragnienie
tlące się w skazanym na niepamięć czasie.
wtorek, 10 lipca 2012
A. Brontë, Lokatorka Wildfell Hall
XIX-wieczna Anglia nie
była szczególnie szczęśliwym miejscem dla kobiet wyróżniających
się ambicją i marzących o samorealizacji. Zanim do głosu doszły
sufrażystki, związki damsko-męskie cechowała znacząca
podrzędność kobiet, które oddając się mężom w posiadanie
ciałem i duchem, miały stać obok nich nie bacząc na okoliczności.
Podwójna moralność zależna od płci dyktowała szereg obowiązków,
którym należało sprostać, by być idealną żoną i matką. Do
najważniejszego z nich należało przymykanie oka na ekscesy
współmałżonka. Co jednak, gdy czara goryczy się przeleje i żona
postanowi zawalczyć o swoje własne szczęście...
poniedziałek, 9 lipca 2012
Stosik lipcowy cz.1
Poczta w końcu się ruszyła i zaczęła dostarczać lipcowe egzemplarze recenzenckie. Mimo, że czekam na jeszcze kilka paczek, prezentuję Wam moje dotychczasowe zdobycze:
Od Promic:
-S. Asso, Zwierzenia skruszonego diabła
-Ch. Vogel-Turenne, Lazarus ze świata Lambdy
-S. Clement, Matka. Opowieść o cudzie
Od Sztukatera (tu uwaga, niedługo reaktywacja portalu!):
-T. A. Barron, Merlin. Nieznane lata
-K. Gillece, Dryft
-A. Michaelis, Baśniarz
-D. Silva, Sprawa Rembrandta
Od MG:
-K. Enerlich, Studnia bez dnia
-L. Trymand, Siedem dalekich rejsów
-A. Bronte, Lokatorka Wildfell Hall
A w Empiku można zdobyć takie bibliofilskie przypinki (Hanibal Lektur rządzi!):
Od Promic:
-S. Asso, Zwierzenia skruszonego diabła
-Ch. Vogel-Turenne, Lazarus ze świata Lambdy
-S. Clement, Matka. Opowieść o cudzie
Od Sztukatera (tu uwaga, niedługo reaktywacja portalu!):
-T. A. Barron, Merlin. Nieznane lata
-K. Gillece, Dryft
-A. Michaelis, Baśniarz
-D. Silva, Sprawa Rembrandta
Od MG:
-K. Enerlich, Studnia bez dnia
-L. Trymand, Siedem dalekich rejsów
-A. Bronte, Lokatorka Wildfell Hall
A w Empiku można zdobyć takie bibliofilskie przypinki (Hanibal Lektur rządzi!):
czwartek, 5 lipca 2012
FISZKI Konwersacje - język angielski
Wszyscy uczący się
języka obcego wiedzą, że znajomość słówek i konstrukcji
gramatycznych to zdecydowanie za mało jeśli chodzi o swobodną
komunikację z obcokrajowcem. Płynność językową zdobywamy
podczas wielogodzinnych konwersacji, a większość używanych
wówczas zwrotów przyswajamy mimowolnie. Co jednak, gdy nie możemy
pozwolić sobie na systematyczne rozmowy, a mimo tego chcemy uczyć
się języka na każdym poziomie komunikacyjnym? Wtedy idealnym
rozwiązaniem wydaje się sięgnięcie po zestaw fiszek z dziedziny
konwersacji.
środa, 4 lipca 2012
Ch. Palachniuk, Udław się
Palahniuka już dawno
wrzucono do pojemnej szufladki z napisem „obrazoburczy
skandalista”, choć kultowy „Fight club” do takich
niekoniecznie należy. Hipokryzja współczesności pozwala na
zalewanie nas seksem i przemocą nawet po otwarciu lodówki, ale już
gdy pojawiają się one w literaturze, ta określana zostaje jako
'kontrowersyjna' i 'pornograficzna'. Z tego naiwnego światopoglądu
Palahniuk wytworzył jednak swoją domenę. Chcecie szoku, będziecie
go mieli. Gdy na wieczorku autorskim po raz pierwszy odczytał
opowiadanie „Flaki” miało na nim zemdleć około 35 osób, po
kolejnych odczytach liczba porażonych wahała się w okolicy 60.
„Udław się” rzecz jasna egzystuje w podobnej konwencji, stąd
wszystkie dzieci i wrażliwe panie domu proszone są o odejście od
monitorów.
wtorek, 3 lipca 2012
J. Long, P. Perry, Co cię czeka po śmierci? Naukowe dowody na istnienie życia po życiu
We are not human
beings having a spiritual experience; we are spiritual beings having
a human experience.
Pierre Teilhard de
Chardin
Śmierć,
jako największa z tajemnic naszego istnienia fascynuje ludzi od
zawsze. W zależności od wyznawanej wiary lub prywatnych poglądów
spoglądamy na jej problem inaczej, choć sprowadza się to do
jednego, zgodnego wniosku. Wierzymy w niebo i życie wieczne, w
reinkarnację, piekło, nirwanę, duchy nawiedzające żywych, co
sugeruje aż nazbyt jasno – nie możemy pogodzić się z faktem
istnienia jedynie fizycznej powłoki, która po uszkodzeniu rozpada
się, unicestwiając tym samym nasze istnienie. Dr Jeffrey Long to
nie kolejny z ekscentrycznych okultystów, który argumentuje swoje
wywody wiarą w niematerialne byty, których obecności nie możemy
potwierdzić. Jak na lekarza (onkologa) przystało w niniejszej
książce prezentuje wyniki swoich wieloletnich badań nad NDE (Near
Death Experience – Doświadczenie
Bliskie Śmierci), oparte
na przeprowadzeniu tysięcy ankiet wśród osób, które przeżywszy
stan śmierci klinicznej, mają w pamięci szereg wydarzeń,
podobnych i powtarzalnych bez względu na czas, miejsce, wiek, płeć,
kulturę czy wyznawaną wiarę.
poniedziałek, 2 lipca 2012
Hiszpański dla średnio zaawansowanych
Dla wszystkich, którzy
opanowali już podstawy języka i chcą dalej kontynuować swoją
podróż w kolorowy świat hiszpańskiego, wydawnictwo Edgard
przygotowało kolejny etap kursu na poziomie średnio zaawansowanym
(B1-B2). Tak jak w wypadku serii Nie gryzie! przedstawiającej
tajniki języka dla zupełnych laików, tak i tu możemy się
spodziewać aktywnej nauki nie tylko słownictwa, ale i gramatyki,
pisania, czy rozumienia ze słuchu.
niedziela, 1 lipca 2012
K. Enerlich, Studnia bez dnia
„Annuszka już rozlała olej słonecznikowy... Rozlewa go codziennie i po tysiąckroć, we wszystkich miejscach na świecie. Ktoś przecież musi się z kimś spotkać lub rozstać, ktoś musi umrzeć lub zmartwychwstać. Każdy potyka się o własną nieuchronność”1.
Na toruńskim Starym
Mieście w majowy ciepły dzień splatają się losy kilku nieznanych
sobie osób. Gdyby miejscowy rzeźbiarz nie słuchał w tamtej chwili
radia, nie usłyszałby o zderzeniu kilku tramwajów. Gdyby Mąż był
wierny, nie siedziałby teraz w samochodzie, na który pędzi samo
centrum katastrofy. Gdyby kochanka nie wcisnęła przypadkowo
przycisku połączenia do żony na telefonie ukochanego, ta nigdy nie
dowiedziałaby się o zdradzie. Gdyby bułhakowska Annuszka nie
rozlała oleju, Marcelina nigdy nie przeżyłaby tego, co los
szykował dla niej na kolejne miesiące. Przeznaczenie rządzi się
swoimi prawami...
Subskrybuj:
Posty (Atom)