AUTOR:
Jeffrey Eugenides
TYTUŁ:
Przekleństwa niewinności
WYDAWNICTWO:
Znak
LICZBA
STRON: 239
OCENA:
8/10
„Wszystko to jednak
jest szukaniem wiatru w polu. (…) Dziewczęta wzięły w swoje ręce
decyzje, które lepiej pozostawić Bogu. Stały się zbyt potężne,
żeby żyć między nami zbyt zaabsorbowane sobą, zbyt wizjonerskie,
zbyt ślepe. (…) Potem lina przerzucona przez belkę, pigułka
nasenna wysypana na dłoń parabolą łudzącą fałszywym ukojeniem,
otwarte okno, włączony piekarnik czy co tam jeszcze. Zmusiły nas
do udziału w swoim szaleństwie ponieważ nie mieliśmy innego
wyboru jak tylko przejść po ich śladach, wmyśleć się w ich
myśli”1.
Pierwsza zabiła się
Cecylia. Zdziwienie okolicy było o tyle niewielkie, że przez
kilkanaście lat swojego życia zdążyła przyzwyczaić wszystkich
do kilku dziwactw: od ciągłego noszenia poprutej sukni ślubnej, po
nieudane podcięcie żył w wannie pełnej gorącej wody. Dziwić
mógł tylko fakt, jak niezauważenie wymknęła się z przyjęcia
organizowanego specjalnie dla niej, otworzyła okno, a spadając,
nadziała się na metalowy płot, sterczący pod oknem. Od tej chwili
mistyczny organizm pięciu, dorastających sióstr utracił jeden z
elementów, ale nie przestał fascynować obserwatorów z sąsiedztwa.
Wiedząc, że nikt nie może ich mieć, ze skrawków wspomnień i
zużytych przedmiotów, chłopcy wpatrzeni w okna Lisbonek,
opowiadają ich historię.
Pewni, że jeśli będą
się im wystarczająco uważnie przyglądać, zrozumieją kim są i
co czują, mierzą się ze wspomnieniem dziewcząt post factum.
Wydarzenia ożywają przy zetknięciu ze zdjęciami, wycinkami z
prasy, podkradanymi rzeczami; biografie odnawiane są w zbiorach
rozmów po latach z każdym, kto jeszcze je pamięta. Wykoślawiony
obraz sióstr urasta do rangi mitologii, fascynujące jako niezbadane
zjawisko, zajmuje sny i marzenia nawet dekady po swojej śmierci.
Eugenides po raz kolejny
uparcie drąży temat przejścia. O ile w Intrydze małżeńskiej
zawieszenie pomiędzy dzieciństwem a dorosłością miało wymiar
uniwersalny, tak w Przekleństwach moment dorastania zamknięty
jest w nieokreślonej przestrzeni magii i tajemnicy, bojaźliwego
wkraczania w świat kobiet, które jeszcze przed chwilą były
aseksualnymi dziećmi. A potem nagle, w niewytłumaczalny sposób
znalazły się w otoczeniu rytuałów, gestów i zapachów, w
świecie, do którego mężczyźni nigdy nie dostąpią praw pełnego
uczestnictwa.
Dystans podkreślany raz
to przeszłością wydarzeń, dwa zwielokrotnianiem opowieści
poprzez porządkowaniem jej ze wspomnień, wyraźnie oddziela
przestrzenie: męską, żeńską, dziecięcą, dorosłą. Kontrasty
sięgną dalej: zderzą pulsujące życie młodych dziewcząt z
rozkładem miejsca, w którym przyjdzie im żyć. Możemy czytać to
wielopoziomowo, mówić o rytuałach przejścia, walce pożądania i
śmierci, marzeń i rzeczywistości, niezrozumiałych przemianach
wyczuwalnych intuicyjne, których nie można skatalogować w
racjonalny sposób.
Lepka i ciężka proza
Eugenidesa to tylko pozornie obraz pięciu samobójczyń i
retrospekcja ich powolnej autodestrukcji. Cienkie granice,
oddzielające śmierć od miłości, nakładają się na umowy czas
przekraczania dzieciństwa, otwierają się na mistyczność
dojrzewania. I tym są właśnie tytułowe przekleństwa –
łatwością zatracenia się w nowym świecie, niebezpieczeństwem
niezrozumienia, mimowolnym zatrzymaniem i brakiem szans na dalszy
rozwój.
Za książkę dziękuję
wydawnictwu:
oraz portalowi:
1J.
Eugenides, Przekleństwa niewinności, Kraków 2013, s. 238-239.
PS: Znacie wersję filmową Przekleństw niewinności? Jest cudowna:
Nie czytałam dotąd prozy Eugenidesa, ale jestem bardzo zainteresowana! Ciężka i trudna proza, ważny temat - świetnie wpisuje się to w moje klimaty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czeka na półce. Pamiętam świetny, klimatyczny, bardzo intrygujący film. I trochę boję się sięgnąć, ale mam nadzieję, że warto.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamówiłam sobie tę książkę,nie mogę doczekać się kiedy przyjdzie przesyłka:)Film oglądałam i bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńOglądałam film, który wywarł na mnie ogromne wrażenie, dlatego nie mogę odpuścić książce... Już rozglądam się za nią! :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości tego autora, ale muszę to zmienić. Wydaje mi się, że historia przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńJestem zafascynowana autorem i mam nadzieję, że będę mogła przeczytać jego książki - temat niezwykły, nie boję się jego ciężaru.
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka bardzo :)
OdpowiedzUsuń