AUTOR:
Tadeusz Boy-Żeleński
TYTUŁ:
Piekło kobiet
WYDAWNICTWO:
Jirafa roja
LICZBA
STRON: 132
OCENA:
7/10
„Posyłają mnie na
komisję. (…) <<Pani chora na płuca?>> Tu są
orzeczenia, pani doktorze. <<Nie chce pani mieć dziecka?>>
(uśmieszek pana lekarza). <<Kiedy pani miała ostatnie
dziecko? - Pięć lat temu. - No więc? Najwyższy czas mieć
następne!>> Zmrużenie oka i uśmiechy wszystkich panów
doktorów. <<Nie mogę mieć, panie doktorze, z wielu powodów,
dla pana doktora jest jednak ten najważniejszy, że przez 2 tygodnie
odpluwałam krwią. - Tak? A cóż to szkodzi?>>”1.
Końcówka lat 20. XX
wieku to okres, kiedy w polskim społeczeństwie rozgorzała dyskusja
na temat faktu bezwzględnego karania kobiet za przerywanie ciąży
(restrykcyjny przepis skazywał na więzienie, nie bacząc na
okoliczności medyczne i społeczne, usprawiedliwiające aborcję).
Absurd kwestii ustalonych prawnie i ogólna hipokryzja społeczna
stały się powodem wszczęcia kampanii „Niekaralności przerywania
ciąży z przyczyn społecznych”. Zaangażowany w nią Boy-Żeleński
w esejach, składających się na Piekło kobiet, relacjonuje
przebieg zmian w świadomości i przepisach prawnych, obnaża problem
aborcji jako faktu codzienności, będącego dotychczas tabu.
Opowiadający się za
zniesieniem prawa do bezwzględnego karania za przerywanie ciąży
Boy przedstawia problem wielopoziomowo – od strony przeciwników
nowelizacji ustawy, lekarzy, prawników, zwolenników, ale co
ważniejsze osób, których dotyczy on bezpośrednio. Za każdym
razem piętnuje hipokryzję zwolenników penalizacji aborcji – ta
jest bowiem faktem przemilczanym i nie uregulowanym, jednak stale
zachodzącym (jak twierdzi Boy w owym czasie w Niemczech wykonuje się
ok. 800000 aborcji rocznie). Prymat przestępstwa, argument prawa
płodu do życia od chwili poczęcia oraz polityki populacyjnej,
według której o sile narodu świadczy liczba urodzin, skazuje
kobiety na konieczność usuwania ciąży pokątnie, bez właściwej
opieki medycznej, co rzecz jasna zazwyczaj kończy się powikłaniami
i śmiercią.
Patos walki o prawa do
narodzin każdego człowieka to jednak jedno. Obok szumnych haseł
zwolenników karania aborcji wyrasta bowiem rzeczywisty problem
społeczny, z którym boryka się niejedna kobieta decydująca się
na przerwane ciąży: bieda, choroby, ale przede wszystkim ciągle
funkcjonująca w społeczeństwie podrzędność kobiet. Te kwestie,
z góry pomijane przy projekcie ustawy, w połączeniu z brakiem
odpowiedniej wiedzy dotyczącej antykoncepcji stawiają kobiety na
pozycji z góry przegranej.
„Siedzi na ławce uboga
kobieta. (…) Opowiada i płacze, jaka to ona chora, dzieci czworo,
mąż pije, jeść nie ma co (…) Kobiety dopytują się, co jej
lekarz powiedział. <<A no, że jestem w ciąży, jeszcze się
z mojego nieszczęścia śmieje, ja mu mówię, że mi już żyć
niemiło, a on się pyta, czy kochać się było miło?>>”2.
Kontrowersyjna kwestia
prawa do aborcji mimo upływu lat jest nadal przerażająco aktualna.
Obserwacje Boya przełożone na współczesność ujawniają, że
mentalność społeczna nie ulega zmianom mimo rozwoju
cywilizacyjnego, aktualizują się za każdym razem, gdy słyszymy o
kolejnej matce, która zamordowała dziecko, bo nie miała czym go
nakarmić, bo mąż jej tak kazał...
Za książkę dziękuję
wydawnictwu:
1T.
Boy-Żeleński, Piekło kobiet, Warszawa 2013, s. 63.
2Op.
cit. s. 65.
Bardzo chcę przeczytać eseje Boya. Lubię czasem sięgnąć po trudniejsze tematy, a ten, chociaż bardzo kontrowersyjny, przecież nadal jest aktualny...
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie miałam pojęcia, że Boy- Żeleński pisał takie kontrowersyjne utwory! Z chęcią nadrobię zaległości i sięgnę po te eseje.
OdpowiedzUsuńTemat aborcji i ciąży został poruszony w "Douli" - bardzo dobra książka o dokonywaniu trudnych wyborów.
OdpowiedzUsuń