niedziela, 13 stycznia 2013

J. Hermanowicz MIC, Przeżyłem sowieckie łagry. Wspomnienia


„Każdy z nas przypomina ptaka, co zaplątał się w sidła: skrzydła ma wolne i mógłby pofrunąć, ale nogi zakute w kajdany”1.

Aresztowali go za szerzenie wiary na misji w chińskim Harbinie i w absurdalnym procesie skazali na 25 lat pobytu w sowieckich łagrach. Jego cel w kilka sekund skurczył się do woli przeżycia, ta jednak musiała przetrwać w otoczeniu niewyobrażalnego cierpienia i beznadziejności rozciągniętej w czasie na dłużące się w nieskończoność lata. Czy można przeżyć obóz i zachować godność? Wytrwać i pozostać niezmienionym?

Wątki obozowe funkcjonujące w literaturze są świadectwem niezawinionych cierpień milionów. Fakt niemieckich obozów zagłady i sowieckich obozów pracy zaistniał w świadomości czytelników za sprawą autentycznych relacji wspomnieniowych dziś już postaci legend: Borowskiego, Herlinga-Grudzińskiego, Sołżenicyna i innych. Czym na ich tle wyróżnia się opowieść księdza Hermanowicza? W końcu, czy nazywanie cierpienia innymi słowy, ma jakikolwiek wpływ na dokonane już fakty.
 
Te ostatnie są rzecz jasna przerażające: skrajny klimat, praca ponad siła, głód, postępujące osłabienie i choroby, widmo śmierci z wyczerpania, a obok stopniowe odczłowieczenie za sprawą żelaznych zasad systemu, nieznającego współczucia. Tym, co wyróżnia wspomnienia ks. Hermanowicza jest jednak niewątpliwie perspektywa opisu i specyficzne podejście do przedstawianych zdarzeń. Miłosierdzie wpisane w światopogląd niezmienny od okoliczności pozwala zmienić, naturalną w takich wypadkach, nienawiść do oprawców w zrozumienie ich zachowania jako kolejnych ofiar reżimu. Dzięki temu możliwym okazuje się egzystowanie w tragicznej rzeczywistości, a dalej: dystans opisu, pewna ironia i humor przedstawienia, skupienie na aspektach pozytywnych: małych aktach miłości do bliźniego i heroizmu, trwaniu przy własnych zasadach, prymacie szacunku do człowieczeństwa, ale przede wszystkim: nie ustawanie w szerzeniu zasad wiary bez względu na wszechobecne zakazy.

Mimo niełatwego tematu wspomnienia ks. Hermanowicza to nie dokument o cierpieniu, ale dowód na możliwość afirmacji życia niezależnie od warunków. Przestawienie konkretnych postaw i działań ponad słowem, udowadnia moc nadziei, szacunku i miłosierdzia pozwalających przetrwać w rzeczywistości, w której nie obowiązują zasady moralne. Niecodzienna, pozbawiona nienawiści perspektywa oraz przesycona wiarą zgoda na los, który można (i trzeba) poprawić w miarę możliwości, stawia dzieło ks. Hermanowicza na równi z klasyką literatury obozowej. Jest świadectwem niewyobrażalnej tragedii, ale i wartości wiary i miłości, pozwalających przetrwać i zachować godność.

Za książkę dziękuję wydawnictwu:

1
J. Hermanowicz MIC, Przeżyłem sowieckie łagry. Wspomnienia, Warszawa 2012, s. 131.

7 komentarzy:

  1. niestety nie czytam takich książek - mam za słabą psychikę na historie ludzi, którzy wówczas żyli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo bym chciała przeczytać tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie lubiłam lektur szkolnych, ale to te opowiadające o losach uwięzionych w obozach poruszały mnie najbardziej. "Inny świat" pochłonął mnie do reszty. To, że ludzie wciąż starali się wierzyć w swoje racje, mimo przerażających warunków potrafili zachować człowieczeństwo (choć nie zawsze), jest dla mnie czymś niepojętym. Takie książki to świetny przykład na to, jak młodzi ludzie powinni podchodzić do życia - szanować każdy dzień, bo nigdy nie wiadomo, co zdarzyć się może jutro.
    I właśnie dlatego wspomnienia Hermanowicza byłyby, moim zdaniem, fascynującą lekturą, choć, oczywiście, niełatwą.

    Pozdrawiam serdecznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od wielu lat zgłębiam ten temat i każda książka o życiu w obozie jest dla mnie interesująca. Do tej pory nie jestem w stanie zaakceptować przeszłości, nie umiem pogodzić się z takim okrucieństwem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo trudna i ciężka książka, trzeba natrafić na odpowiedni czas żeby ją przeczytać. Ale trzeba przyznać, że i na takie książki powinniśmy mieć czas i ochotę, bo z pewnością treść tego typu książek jest bardzo wartościowa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się, że takich książek nigdy za wiele. Wojna, niewola itd. stanowiły tragedię dla ludzkości ale też dla jednostek i warto poznać wspomnienia, każdej z tych osób, jeśli tylko chce ona o tym mówić.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię książki o takiej tematyce. Chociaż słowo lubię może nie jest na miejscu. Chciałabym przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń