środa, 31 października 2012

K. Witzenbacher, Kadisz dla Ruth

„Może to dobrze, że dzieci żyją całkowicie zanurzone w teraźniejszości? To, co zdarzy się w przyszłości, wydaje się im takie odległe. Dzieci nie potrafią wybiegać myślami daleko w przyszłość, ale także nie potrafią sięgać pamięcią daleko w przeszłość. Ta właściwość darowała mnie i Ruth w prezencie tak wiele wspólnych dni. Gdybyśmy (…) wiedzieli, czego (…) doczekają się Ruth i jej rodzice, nie przeżylibyśmy czasu naszej przyjaźni tak beztrosko”1.

Któregoś dnia do kamienicy, w której mieszka kilkuletni Kurt, sprowadza się nowa rodzina z córką w podobnym do niego wieku. Początkowe rozczarowanie, że towarzysz przyszłych zabaw okazał się dziewczyną, szybko zmienia się we wzajemną fascynację. Dzieci spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. W tle grzmi polityka Führera, podziały religijne i obyczajowe. Mamy lata 30. w Niemczech. Nowi sąsiedzi Kurta okazują się Żydami.

sobota, 27 października 2012

T. Peterson, Preludium brzasku

Ameryka końca XIX wieku. Nastoletnia Lydia zostaje wydana za mąż za potentata w branży pogrzebowej - okrutnego tyrana, Floyda Graya. Małżeństwo, zawarte na zasadzie umowy biznesowej, staje się początkiem lat strachu i cierpień. Pogodzona ze swoją sytuacją, Lydia żyje otoczona zbytkiem, jako kolejny eksponat w rezydencji męża. Bita i poniżana, nieakceptowana przez dorosłe dzieci Floyda, coraz częściej spogląda w kierunku portretu jego pierwszej żony, która pewnej nocy, nie mogąc dłużej wytrzymać przemocy, wyskoczyła przez okno z najwyższego piętra domu. Lydia wie, że jedyną ucieczką od cierpień może być śmierć.

niedziela, 21 października 2012

M. Trawnicki, Sztukmistrz

„Świat dookoła mnie jest w ruchu, ja jestem rezonansem tej całości. (…) Każdy z nas jest kluczem do pewnych drzwi i z pozoru obca osoba może nam dać kolejną wskazówkę, aby te drzwi odnaleźć. (…) Skocz w otchłań, o której nic nie wiesz, (…) zabij swój ułożony świat, a dowiesz się, dlaczego jesteś inny”1.

Tłum zgromadzony na miejskim placu zacieśnia się wokół niepozornie wyglądającego mężczyzny w średnim wieku. Zniecierpliwieni ludzie czekają na pokaz, który wyrwie ich na moment z monotonnej codzienności i równie szybko pozwoli do niej wrócić. Czekanie kumuluje napięcie do momentu, gdy mężczyzna wyciąga deskę nabitą grubo ponad setką gwoździ. A potem rzuca się na nią. Długie na palec gwoździe przebijają jego ciało na wylot, ale nie na to czekała publiczność. Spóźnione brawa rozlegają się w momencie, gdy mężczyzna wstaje, a na jego ciele nie widnieje cień zranienia. Tłum z ulgą powraca do swoich spraw.

piątek, 19 października 2012

Stos październikowy, konkurs

Październik upłynie mi czytelniczo całkiem różnorodnie. W stosie recenzenckim znalazły się bowiem:

Od Sztukatera:
F. Michaels, Gorąca wiadomość
W. Muller, Jak wyjść z depresji
S. Mrugowski, Strzygonia
R. Muchamore, Republika
T. Peterson, Preludium brzasku
M. Piechowicz, Nieb@jka

Od Promic:
T. Nagi, Listy do dzieci
Hermanowicz, Przeżyłem sowieckie łagry
Witzenbacher, Kadisz dla Ruth
Payment, Perły mądrości Indian

Od dużeKa:
M. Trawnicki, Sztukmistrz


Tradycyjnie zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Poleć mi jesienne czytadło, wygraj bon do księgarni oraz książkę:




wtorek, 16 października 2012

M. Piechowicz, Nieb@jka

----------------------------------------

Zachęcam do udziału w konkursie.

-----------------------------------------------------

Wyobraź sobie, że pewnego dnia po prostu budzisz się i uświadamiasz sobie, że całe twoje dotychczasowe życie nie ma sensu. Człowiek, który śpi u twego boku, nigdy wcześniej nie wydawał ci się bardziej obcy, perspektywa pracy, do której zaraz musisz się udać, odrzuca cię na samą myśl, że jest w zasadzie nikomu nie potrzebna, nie masz czasu ani ochoty na rozwijanie zainteresowań (o ile jakieś, daj Boże, posiadasz), z trudem poznajesz twarz, która spogląda na ciebie z lustra. Pora coś zmienić, stwierdzasz, pora zacząć życie od nowa.

niedziela, 14 października 2012

L. Kaminoff, Joga. Ilustrowany przewodnik anatomiczny

----------------------------------------

Zachęcam do udziału w konkursie.

-----------------------------------------------------


Joga jest jak muzyka.
Rytm ciała, melodia umysłu i harmonia duszy.
Tworzą symfonię życia” B.K.S. Iyengar

Joga to poszukiwanie stanu jedności pomiędzy ciałem, umysłem i duszą. Dziś choć często błędnie kojarzona z akrobatyczną gimnastyką lub religią Wschodu (a przecież wg ośmiostopniowej ścieżki praktyki praojca jogi Patańdżaliego, obejmuje ona oprócz ćwiczeń fizycznych (asany) szereg zasad dotyczących moralności, dyscypliny, medytacji, kontroli oddechu czy koncentracji uwagi), zyskuje coraz większą popularność wśród ludzi w każdym wieku (na zajęcia, na które uczęszczam, przychodzą z równym entuzjazmem nastolatki i emeryci). 

Magia jogi zawładnęła mną od pierwszych zajęć. Chcąc podnieść świadomość praktyki, czytam na jej temat wszystko, co mi wpadnie w ręce. „Ilustrowany przewodnik anatomiczny” autorstwa Kaminoffa to kolejna pozycja wśród tych, które faktycznie dobrze znać, by praktykować głębiej i efektywnej.

środa, 10 października 2012

Konkurs z wydawnictwem Promic i Gandalfem

Skoro mamy już tę wyjątkowo zimną jesień, nie zaszkodzi umilić sobie trochę długich, deszczowych wieczorów. Jak? Oczywiście czytelniczo.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Promic, ktoś z Was może otrzymać w prezencie książkę, której długo nie zapomnicie... Do puli nagród Gandalf dorzucił mały bon!


wtorek, 9 października 2012

P. Roth, Nemezis

„Raz ma się szczęście, innym razem nie. Każda biografia jest ciągiem zbiegów okoliczności i od momentu poczęcia szczęście – tyrania przypadku – przesądza o wszystkim”1.


Senny krajobraz prowincjonalnego Newark lat 40. w ciągu kilku chwil porzuca klimat beztroski, odkąd nad miastem zawisła groźba epidemii polio. Wizja kalectwa i śmierci unosi się ponad żarem dni upalnego lata. Potencjalnie każde dziecko jest zagrożone.

poniedziałek, 8 października 2012

S. Drożdżyk, Identyfikatory

„One boją się światła. Wychodzą w nocy, a jak tylko mnie zobaczą, to uciekają i znowu chowają się pod szafę. Mogą tak przesiedzieć kilka dni. Ale ja je tępię. Konsekwentnie. Chcesz zobaczyć? To przyjdź do mnie dzisiaj w nocy. Na pewno wyjdą. Musisz tylko wejść po cichu i nie zapalać światła. Żadnego. Nawet latarki. I weź ze sobą deskę. Ja je zabijam deską”1.

Czasem rzeczywistość odkształca się na tyle, że na powierzchnię normalności przedostają się absurdalnie wykrzywione stwory z naszych snów. W jednej chwili okazuje się, że jeśli dobrze się postarać, to uda nam się przecisnąć od dziurkę od klucza, albo wyciąć z głowy kilka niepotrzebnych emocji. Po ulicach obok jednostek, które w wolnych czasie lubią zjeść dobrą książkę, lewitują zwykli obywatele. Czasem świat robi się całkiem dosłowny...

niedziela, 7 października 2012

D. Warkomska, Droga 66 (audiobook)

„Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66”1.

86 lat istnienia, 2448 mil długości rozpiętych pomiędzy 8 stanów USA, nieskończona ilość podróżnych, historii przeżytych w przydrożnych barach, na trasie, będącej wszystkim co zawiera się w pojęciu „Ameryka”. Pomimo iż w '85 straciła status drogi stanowej, stała się jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych Stanów Zjednoczonych. O niej śpiewali Nat King Cole, The Rolling Stones i Depeche Mode, o niej pisali London i Steinbeck. Droga 66 – Droga Matka, Droga Legenda, symbol wolności, nieskończonych możliwości, przygody.

środa, 3 października 2012

D. Combrzyńska-Nogala, Wytwórnia wód gazowanych

„W tych swoich szaleństwach, był podobny do niej samej z czasów Wytwórni Wód Gazowanych, jakby w tych nieprzychylnych czasach człowiek dążył usilnie do stworzenia czegoś wyłącznie własnego, nad czym mógł panować bez reszty, bez względu na okoliczności, łącznie z tym, że mógł to również unicestwić i zająć się czymś nowym. Uważała, że każdy powinien mieć jakąś swoja Wytwórnię Wód Gazowanych, chociaż przez jakiś czas, żeby się przekonać jak to jest”1.

Babka trzymała się dobrze, mimo że dobiegała już prawie setki. Czego jak czego, ale do samego końca nie mogła odmówić sobie dobrego jedzenia i fikuśnych ubrań, które komponowały się z jej perfekcyjnym makijażem. Gdy, któregoś dnia umarła, jak żyła, spektakularną śmiercią (wiekowa staruszka postanowiła wspiąć się na chybotliwy stryszek) wnuczkom przypadło w udziale urządzenie jej pogrzebu, godnego jej ekstrawagancji (koronkowa bielizna i połyskliwe trzewiczki). Choć na stypie goście z rozrzewnieniem wspominali ekscesy Babki, nikt nie przypuszczał, jak szalone życie naprawdę przypadło jej w udziale...