„Jak dotąd wieczór
dżina okazał się dosyć rozczarowujący. Skorzystał z ładnej
pogody i wyszedł, chociaż bez większego entuzjazmu.(...)
Powędrował na północny wschód,wzdłuż Park Row (…). Na środku
stała samotna kobieta. Początkowo dżin dostrzegł jedynie, że to
kobieta wyglądająca na porządną, która stała samotnie środku
nocy na opuszczonym trawniku. Było to dziwne, ale wytłumaczalne.
Lecz nieznajoma nie miała ani płaszcza, ani kapelusza (…) Była
obłąkana czy tylko zagubiona? (…) Wtedy dopiero dostrzegł, że
kobieta nie jest człowiekiem, lecz żywym kawałkiem ziemi. (…) -
Czym jesteś? - zapyta dżin. (…) - Nie jesteś człowiekiem.
Jesteś stworzona z ziemi. W końcu nieznajoma się odezwała: - A ty
jesteś stworzony z ognia”*.
Na statku płynącym do
Ziemi Obiecanej – XIX wiecznego Nowego Jorku, umiera młody meblarz
Rosenfelt. Pozostawia w żałobie żonę, która dziwnym zachowaniem
wzbudza konsternację współpasażerów. W końcu, z rozpaczy jak
można by sądzić, rzuca się do morza. Gdy wychodzi o własnych
siłach na nowojorski brzeg, nikt nie może nawet przeczuwać, że to
nie działanie boskiej opatrzności, a mocy, które tchnęły w grudę
ziemi iskrę życia – stworzyły golema.
Przeciętny blacharz
Abeerly dostaje zlecenie naprawy ozdobnego flakonu. Standardowa praca
przynosi zaskakujący efekt: w warsztacie materializuje się nagi
mężczyzna – dżin zaklęty w ludzkiej postaci, zniewolony przed
laty we flakonie. Nie ma jednak zamiaru spełniać życzeń swojego
wybawiciela...
Dwie postaci, wyrzucone z bezpiecznych kart legend muszą radzić sobie w nieprzyjaznej rzeczywistości Nowego Jorku. Nie wiedząc nic o świecie, w którym przyszło im żyć, szukają miejsca, które umożliwi im przetrwanie. Krok pierwszy: nie wyróżniaj się z tłumu. |
Golem, istota stworzona
by służyć we wszystkim swemu panu, niespodziewanie zyskuje wolną
wolę. Przypadkiem trafia pod skrzydła opiekuńczego rabina, który
wprowadzi ją w tajniki powszedniości, pracy i skomplikowanych
stosunków społecznych. Dżin zamknięty w ciele człowieka znajduje
schronienie w warsztacie blacharza, któremu pomaga w obowiązkach.
Choć ich dni nie różnią się od życia zwykłych śmiertelników,
wśród bezsennych nocy mogą przypomnieć sobie, kim naprawdę są.
Samotni, w końcu natrafiają na siebie.
Należy pamiętać
jednak, że niniejsze wydanie to zaledwie preludium do właściwej
akcji. Fabryka Słów zdecydowała się na podzielenie powieści
Wecker na dwa odrębne tomy, co może zniechęcić niektórych
czytelników a narobić smaku na ciąg dalszy innym. Pomimo
staranności i szczegółowości, z która autorka snuje opowieść o
losach bohaterów, brakuje tu akcji, spinającej fabułę w zwartą
całość. Tej zapewne możemy oczekiwać w drugiej części „Golema
i dżina”. W niniejszej należy przygotować się na powolne
zawiązywanie wątków, wycieczki w przeszłość motywujące czasy
obecne, barwne budowanie postaci. Całość jest jednak interesująca
przez wzgląd na kulturowe odnośniki. Wecker porwała się na
stworzenie dzieła obfitującego w magię, legendy, wierzenia,
tradycje i historię. Czy jednak potencjał tych wszystkich elementów
da się połączyć w niebanalną całość, która prócz tła –
jakości samej w sobie, zaskoczy sprawnie rozwiniętą fabułą?
Czytelnicy, zmuszeni są poczekać na odpowiedź do wydania drugiej
części powieści.
|
*H. Wecker, Golem i dżin,
Lublin 2013, s. 621-622.
Za książkę dziękuję wydawnictwu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz